– Na poszukiwania pana Romanowskiego wydano, jak sądzę, stukrotnie mniej niż kwota, o której zdefraudowanie w ramach Funduszu Sprawiedliwości jest jednym z podejrzanych, więc nie będziemy oszczędzać na szukaniu ludzi podejrzanych o poważne przestępstwa – powiedział Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.
– Napisał, odpowiedź dostanie w takim duchu, jak właśnie tutaj powiedziałem. Na jego miejscu bym tego rodzaju ćwiczeń intelektualnych nie uprawiał, ale jeśli go to interesuje, to zgodnie z procedurami uzyska odpowiedź – kontynuował.