– Wszyscy pamiętamy podziękowanie na samym początku za właściwe zachowanie funkcjonariuszy, a po trzech miesiącach, gdy sprawa się stała jakoś tam polityczna, absurdalne zarzuty. Odniesiemy się szczegółowo, niczego przed sądami czy Rzecznikiem Praw Obywatelskich, czy każdą instytucją kontrolną nie będziemy ukrywać. Jeśli zostały jakieś popełnione błędy, to trzeba z nich wyciągnąć wnioski, a winnych ukarać – powiedział Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.