– To jest kwestia też PESEL-u. To jest kwestia energii, to jest kwestia czasów. Ja nie rozmawiam za dużo z Jarosławem Kaczyńskim, natomiast z Donaldem Tuskiem rozmawiam i to jest bardzo świadomy polityk, który ma świadomość tego […] że musi znaleźć następstwo, że on jakby bardzo dużo już pracował, bardzo dużo zrobił, natomiast następstwo pokoleń na scenie politycznej jest rzeczą absolutnie normalną – powiedział Szymon Hołownia w Polsat News.
– Przed prezydenckimi nie [nie jesteśmy w momencie przekazania „pałeczki w sztafecie pokoleń”], ale po prezydenckich tego bym nie wykluczał, bo po wyborach prezydenckich w ogóle ta cała scena opowie się jeszcze raz na nowo – kontynuował.