– On jest dużo łagodniejszy, niż ten projekt, który pani Kotula wstawiła do wykazu prac legislacyjnych jako podobno rządowy bez PSL-u, PSL jest w rządzie i rząd bez PSL-u nie istnieje, więc ja bym się skłaniał do dyskusji z PSL-em właśnie nad tym kierunkiem, bez zrównywania związków partnerskich z małżeństwem, bo to jest mój warunek podstawowy – powiedział Przemysław Czarnek w RMF FM, pytany, czy gdyby był prezydentem, to podpisałby projekt PSL-u o statusie osoby najbliższej.
– Ja naprawdę nie mam żadnych oporów, żadnych, żeby ludziom udogodnić i usprawnić możliwości wizyty w szpitalach i pozyskiwania wiedzy na temat swojego partnera, człowieka, z którym prowadzi się wspólne gospodarstwo domowe – kontynuował.
– Nie mam też żadnych oporów, żeby udogodnić ludziom, którzy prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, bez względu na to, czy jest ich dwoje, dwóch, czy pięcioro, czy pięciu, wspólne rozliczanie się podatkowe […]. Rozmawiajmy o tym, ale nie zrównujmy związków partnerskich z małżeństwem, bo to jest sprzeczne z Konstytucją […]. Wydaje mi się, że w tym względzie jestem absolutnie zbliżony do stanowiska PSL-u – mówił dalej.