– Pan Kosiniak-Kamysz w tym swoim raporcie stwierdził, że wydatki podkomisji zostały zwiększone o milion złotych, które podkomisja płaciła za to, że mnie ochraniano. […] To jest kłamstwo […] to płaciła Żandarmeria po tym, gdy została opublikowana informacja […] człowieka, który napisał, że chętnie mnie zamorduje, jeśli dostanie pieniądze – powiedział Antoni Macierewicz na konferencji prasowej.
– Rzeczywiście wtedy przeznaczono mi ochronę Żandarmerii i Żandarmeria ponosiła wszystkie konsekwencje zarówno operacyjne jak i finansowe. Podkomisja pół złotych nie płaciła – kontynuował.