– Jeżeli pan Bodnar, pan prokurator, minister czuje się urażony takim stwierdzeniem, to występuje do sądu, żyjemy jeszcze na szczęście w demokratycznym kraju i każdy ma prawo się bronić. I dobrze, uważa, że zostało naruszone prawo, idzie do sądu, sąd ustali, czy stwierdzenie premiera Morawieckiego było właściwe, czy nie było właściwe – powiedział Kazimierz Smoliński w TVN24, pytany o pozwanie Mateusza Morawieckiego przez Adama Bodnara za słowa o tym, że „ma krew na rękach” w kontekście śmierci polskiego żołnierza na granicy.