– Ja myślę, że nie było większej nikczemności w historii demokracji, nie tylko w Polsce, jak stosowanie Pegasusa. Afera Watergate to był jakiś drobiazg w porównaniu do tego, że można było podsłuchiwać szefa sztabu i członków sztabu wyborczego czy członków paktu senackiego – powiedział Jacek Karnowski podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. Pegasusa.

– To już nie był podsłuch zamontowany w jednym pomieszczeniu, gdzie się spotykali, tylko to było na bieżąco ich kontrolowanie. Już pomijam te wszystkie tajemnice lekarskie, adwokackie i tym podobne – kontynuował.