Live

„Poważna polityka koncentruje się na pomocy obywatelom, nie na bobrach”. Nowacka odpowiada Szydło

Poważna polityka dzisiaj skoncentrowana jest na bezpieczeństwie obywatelek i obywateli i na pomocy im w odbudowaniu ich majątków utraconych, ich życia, ich poczucia bezpieczeństwa. Czy musimy rozmawiać o cytatach byłej pani premier, która zajmuje się bobrami? – stwierdziła Barbara Nowacka w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

Wilczym prawem opozycji jest napisać wszystko, nawet o bobrach, ale moim prawem jest powiedzenie, to nie jest temat na rozkminianie twittów Beaty Szydło – dodała.

Siewiera zapowiada kolejne wizyty prezydenta na terenach dotkniętych powodzią

– Tych wizyt będzie więcej. […] Prezydent, głowa państwa jednoznacznie deklaruje, że będzie na miejsce [tereny popowodziowe] udawać się systematycznie, po to by zapoznawać się na bieżąco z zakończeniem fazy usuwania bezpośrednich skutków, gdy zostanie przywrócona łączność kablowa, woda, zaopatrzenie w leki, żywność w normalnym trybie, gdy przywrócona zostanie komunikacja – powiedział Jacek Siewiera w „Faktach po Faktach” TVN24.

– To są elementy, które są konieczne. I proces odbudowy – to, w jaki sposób on będzie realizowany, będzie bacznie obserwowane przez prezydenta – dodał.

Siewiera: Bez WOT rząd nie miałby dzisiaj czym robić

– Kto dowodzi operacją „Feniks” z ramienia wojska? Gen. Stańczyk, dowódca WOT. […] Dowódca wojsk, bez których dzisiaj rząd nie miałby czym robić, rzeczywiście dzisiaj dowodzi tą operacją. Więc są pewne zasługi w obszarze państwa, które należy przypisać poprzedniemu rządowi – powiedział Jacek Siewiera w „Faktach po Faktach” TVN24.

„Zdecydowaną większość szkół przywrócono do funkcjonowania”. Nowacka podaje liczby

Wyłączonych dzisiaj było 63 placówki, co też pokazuję jakąś gigantyczną determinację dyrektorów szkół i nauczycieli, bo proszę pamiętać, że tydzień temu tych placówek nie działało ponad 600, więc zdecydowana większość została już przywrócona do funkcjonowania, co więcej bardzo często te szkoły, w których budynki są zniszczone, po to, żeby dzieci miały kontakt z edukacją, żeby im przywrócić zajęcia, zajęcia mają realizowane w innych miejscach – stwierdziła Barbara Nowacka w Polsat News.

„Mam smutną refleksję”. Nowacka komentuje procedury państwa ws. powodzi

Na pewno wymagana jest od nas głęboka refleksja o tym, w jaki sposób zadziałało państwo i też takie przyjrzenie się wszystkim procedurom, mechanizmom, nie tylko w tej perspektywie tych kilku tygodni, ale w perspektywie tego jak to działało przez wiele lat. Smutną refleksję mam, bo co i rusz okazuje się, że są procedury, które wiemy, że trzeba by było poprawiać – powiedziała Barbara Nowacka w Polsat News.

– Ja też z pełną odpowiedzialnością i pokorą przyjmuję uwagi i wiem, że będziemy musieli też przyjrzeć się stanu państwa polskiego i zrobić wszystko, żeby na przyszłość poprawić, to co nie zadziałało, bo też mamy świadomość, że szczególnie z tej perspektywy osób, które tam są, wiele rzeczy można by poprawić – kontynuowała.

Siewiera: Jest 7 ofiar śmiertelnych powodzi, a jedna osoba jest zaginiona

– Bez wątpienia w fazie przygotowania wiele wymaga poprawy. Są kwestie takie, które będą wyjaśniane jeszcze przez długie miesiące, dane zbierane. Nawet ze strony rządowej słychać, że wiele można było poprawić – powiedział Jacek Siewiera w „Faktach po Faktach” TVN24, dodając że przygotowanie ocenia dostatecznie.

Natomiast jeśli chodzi o akcję ratowniczą i zaangażowanie służb w tamtym obszarze – ja tę akcję oceniam dobrze plus. I pięć minus, jeśli chodzi o usuwanie bezpośrednich skutków powodzi – ocenił.

– Mówimy o zaangażowaniu służb, dzięki którym teraz mówimy o 7 zgonach spowodowanych bezpośrednio klęską żywiołową, jedna osoba jest poszukiwana – taki jest stan według mojej najbardziej aktualnej wiedzy – poinformował.

Jak podkreślił: – W 1997 roku było to osiem razy więcej – 56 osób. Przy tej samej skali możemy wprost powiedzieć, że to jest efekt działania służb ratunkowych.

Siewiera: Czy skutków tej powodzi dałoby się całkowicie uniknąć? Absolutnie nie

– Czy skutków tej powodzi dałoby się uniknąć całkowicie? To pierwsze, największe pytanie. Odpowiedź brzmi: absolutnie nie. […] Ona może być porównywana tylko do powodzi z 1997 roku. […] W 1997 roku i teraz, w 2024 roku, opad deszczu, jaki miał miejsce miejscami, to od 400 do nawet 500 litrów na metr kwadratowy […], czyli pół tony wody – powiedział Jacek Siewiera w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Tej skali klęski żywiołowej nie dałoby się zapobiec, przy tej infrastrukturze, którą mamy. Pytanie, czy gdybyśmy mieli te zbiorniki, trzynaście, które były planowane, czy dałoby się zapobiec. W mojej ocenie, choć to jest ocena bardzo wczesna – również nie – stwierdził.

„Będziemy przyjmowali w jakimś sensie nową wersję budżetu”. Tusk o sobotnim posiedzeniu rządu

Jutro spotkamy się o 8 rano, w sobotę rząd będzie obradował w Warszawie, będziemy przyjmowali w jakimś sensie nową wersję budżetu, z oczywistych względów mówię tutaj o potrzebnych wydatkach związanych z naprawianiem skutków powodzi. Będziemy także chcieli zrobić pierwszą prezentację i strat i przede wszystkim tego, jak wychodzić z tej zapaści w wielu miejscach i jakie projekty przygotowujemy – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie sztabu kryzysowego.

„Sprawdziły się w sytuacji krytycznej w sposób jednoznacznie pozytywny”. Tusk chwali WOT

Wydaje się, że to jest taki moment, w którym trzeba powiedzieć bardzo wyraźnie – WOT sprawdziły się w sytuacji krytycznej w sposób jednoznacznie pozytywny i dobrze jest, że państwo weźmie na siebie to zadanie zachęcania, motywowania, także pracodawców do tego, żeby rozwijać WOT, czynić je coraz bardziej skutecznymi – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie sztabu kryzysowego.

„Z pewnością to jakiś moment zwrotny, przynajmniej na Dolnym Śląsku”. Tusk w trakcie sztabu kryzysowego


Praktycznie wszędzie opada woda, rzeczywiście, więc według tych prognoz, które przygotowaliśmy do 26 września, do czwartku, te spadki będą wyraźne, chociaż w niewielu miejscach zejdziemy poniżej stanu alarmowego, ale tutaj mogę tak po cichu i bez przesady, ale pogratulować prezydentowi Sutrykowi, nie tylko jego osobistego wysiłku, ale faktu, że według tej prognozy, bardzo wiarygodnej, co kilka godzin mierzycie i prognozujecie, prawdopodobnie dzisiaj o północy od wielu dni woda we Wrocławiu będzie poniżej stanu alarmowego. Za wcześnie, żeby ogłaszać koniec zagrożenia powodziowego we Wrocławiu, presja na wały jest i tu obecna, ale z całą pewnością jest to jakiś moment zwrotny, przynajmniej na Dolnym Śląsku – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie sztabu kryzysowego.

Szefernaker: Transmitowanie sztabów zarządzania kryzysowego nie wzmocniło służb

– W moim przekonaniu transmitowanie na żywo tego typu sztabów zarządzania kryzysowego nie wpłynęło skutecznie na to, aby wzmocnić służby – powiedział Paweł Szefernaker w Radiu ZET.

– Rozmawiałem z pracownikami urzędów wojewódzkich, które mi były podległe przez wiele lat. […] Znam przykłady osób, które po prostu z dnia na dzień zachorowały i więcej w pracy się nie pojawiły, ponieważ bały się tego, że będą zaangażowane w prace sztabu, który jest transmitowany na żywo – kontynuował.

Szefernaker o powodzi: Działania w pierwszych godzinach były niewystarczające. Dziś są dużo bardziej skuteczne

– Nie neguję, że w tej chwili działania podejmowane przez rząd, szczególnie w sytuacji, w której z jednej strony mamy mniejsze zagrożenie i mniejszą falę, niż tę, która była w pierwszych dniach, a po drugie dziś mówimy o tym, np. jest 20 parę tysięcy żołnierzy na terenach powodziowych […] w pierwszych dniach było koło 1000-1700 – powiedział Paweł Szefernaker w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia ZET”.

– W moim przekonaniu, znając pracę ministerstwa, służb, te działania, które były podjęte w pierwszych godzinach, czyli zadysponowanie odpowiednich służb, a także środków, było niewystarczające – kontynuował.

– W moim przekonaniu dziś rzeczywiście w sytuacji, w której jest dużo mniejsza fala, w sytuacji, w której już dużo czasu minęło i kiedy mamy dużo więcej służb na miejscu, te działania są dużo bardziej skuteczne, niż w pierwszych dniach – mówił dalej.