– Na oceny całości działań przyjdzie jeszcze czas, żeby to wszystko zweryfikować. Ja mogę powiedzieć o wojsku, które było zmobilizowane już od czwartku w ubiegłym tygodniu, czyli od momentu kiedy w RCB powstał sztab kryzysowy – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Graffiti” Polsat News.

– W wielu miejscach WOT czy wojska operacyjne były jako pierwsze. Oczywiście, skala jest ogromna i wiele zdarzeń, do których doszło, było na niespodziewaną nigdy do tej pory skalę. Dużo wyższe stany niż w 1997 roku. […] Jeżeli było zapotrzebowanie, jeżeli było wskazanie, w które miejsce, rejony ma wspierać czy to straż pożarna, czy władze samorządowe, to wojsko tam ruszyło – zaznaczył.

– Teraz 10 tysięcy żołnierzy z wojsk operacyjnych plus ponad 4 tysiące żołnierzy z WOT-u postawionych do dyspozycji. Ta liczba zwiększała się z dnia na dzień, w miarę zwiększania się akcji, która roznosi się na kolejne miejscowości – przekazał.