– Komisja [odpowiedzialności konstytucyjnej] pracuje za zamkniętymi drzwiami zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu, mogę powiedzieć tak, dzisiaj przyjęliśmy uchwałę, w której przyjęliśmy listę osób do przesłuchania, o ile pamiętam, to są 63 osoby, które były zaangażowane w ten czy w inny sposób w kwestię łamanie prawa, zarówno jeżeli chodzi o sprzedaż obligacji czy finansowanie deficytu budżetowego – powiedział Ryszard Petru w Radiu ZET, pytany o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.

– Część tych osób powiela się z tą grupą osób, która była we wniosku […] a w drugim obszarze zwróciliśmy się o dokładne dokumenty […] do instytucji państwowych po to, aby zostały nam przekazane i praca nasza będzie polegała na tym, iż musimy sprawdzić dokumenty, zobaczyć, gdzie, w których miejscach czarno na białym widać, że było łamane prawo i potwierdzić to w zeznaniach świadków – kontynuował.

Raport komisji gotowy najwcześniej za rok

– Jeżeli to się wydarzy, to wtedy komisja przygotuje raport, na podstawie którego zarekomenduje Sejmowi np. albo postawienie pana prezesa przed Trybunałem Stanu, albo uznamy np., że dowody są niewystarczające. […] Ten wniosek, jeżeli zostanie przyjęty przez Sejm, prezes przestaje być prezesem – mówił dalej Petru.

– Moim zdaniem rok od dzisiaj [najwcześniej raport będzie gotowy] i chciałem tylko powiedzieć, że posłanki i posłowie z PiS-u opuścili komisję, bo uznali, że Trybunał Konstytucyjny uznał, że nie możemy pracować nad wnioskiem – dodał.