– Żaden inny komitet nie traktował budżetu państwa i środków z tego budżetu jako własnego funduszu wyborczego. Przypomnijmy, co PiS robił w czasie minionych kampanii wyborczych: pikniki 800+, pokazy jakieś lotnicze, rozdawanie czeków bez pokrycia, Fundusz Sprawiedliwości służący politykom Suwerennej Polski do rozdawania gadżetów w swoich okręgach wyborczych, fundacje utworzone przez spółki Skarbu Państwa, które wydawały dziesiątki milionów na propagandę nieudanego referendum Jarosława Kaczyńskiego – powiedział Borys Budka w Polsat News.

– Cały aparat państwowy był zaangażowany w kampanię wyborczą PiS-u i dlatego kampania wyborcza PiS-u, jej finansowanie, musi być dokładnie prześwietlone. Ostatnie rewelacje, które wypłynęły, dotyczące tego, jak spółki, małe spółki państwowe, angażowane były, są na to faktury, w produkcję gadżetów dla polityków PiS-u. […] Gdyby PKW miała tylko patrzeć na to, co jest w sprawozdaniu finansowym, to przecież byłoby absurdalne, bo tu napisaliby „jest wszystko okej” – kontynuował.

– Cała Polska widziała, co działo się w kampanii wyborczej PiS-u. Gdybym ja był członkiem PKW, nie miałbym żadnych wątpliwości, że sprawozdanie PiS-u powinno zostać odrzucone – mówił dalej.