– Jeżeli chodzi w ogóle o moją determinację do podejmowania wszelkiego rodzaju wyzwań, to nikt nie może w to wątpić, natomiast będziemy na to gotowi [na ogłoszenie kandydata na prezydenta] jako Platforma Obywatelska, jestem głęboko o tym przekonany, na jesieni – powiedział Rafał Trzaskowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News, pytany, czy chce być prezydentem.
– Mówimy o trzech osobach podejrzanych o ciężkie przestępstwa dotyczące kilkudziesięciu milionów złotych. Te osoby zostały aresztowane, sąd dwukrotnie nie miał żadnych wątpliwości, że muszą pozostać w areszcie, bo grożą im wysokie kary. Mijają trzy miesiące, bo zdarzenia miały miejsce w końcu marca, i nagle robi się wielką awanturę z tego, że rzekomo i ksiądz, i urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości były źle traktowane – powiedział Tomasz Siemoniak w „Kropce nad i” TVN24.
– Wyjaśnimy każdy fragment tej sprawy. Natomiast ten atak w tym momencie i absurdalne oskarżenia o tortury służy tylko i wyłącznie temu, żeby jakoś odwrócić uwagę od samej sprawy – od jednej z największych afer w III RP, polegającej na tym, że w Ministerstwie Sprawiedliwości […] byli ludzie, którzy są podejrzani o gigantyczne nieprawidłowości. W tym też uczestniczył rzeczony ksiądz – stwierdził.
– Trwa postępowanie kontrolne poświadczenia bezpieczeństwa, poświadczenia dostępu do informacji niejawnych Tomasza Szatkowskiego. Nie będę się w tej sprawie wypowiadał, niech ABW to skontroluje. Myślę, że tutaj budowanie wielkich emocji wokół tej sprawy jest zbędne. Trwa szczyt NATO, skupiajmy się na szczycie NATO – powiedział Tomasz Siemoniak w „Kropce nad i” TVN24.
– Tomasz Szatkowski decyzją MSZ-tu […] po prostu na ten szczyt nie pojechał. Wydaje mi się, że też w jego interesie jest to, żeby rzetelnie sprawę wyjaśnić. Tak będzie działała ABW – mówił dalej.
– Nie mogę tego pojąć pod żadnym względem. Węgry, tak ciężko doświadczone sowiecką interwencją w 1956 r. Sam Orbán wywodzący się z antykomunistycznej opozycji, taką był kiedyś Fidesz, dzisiaj staje się żałosnym pionkiem Rosji – powiedział Tomasz Siemoniak w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.
– Dziwię się, że takie wypowiedzi pozostają bez echa też na Węgrzech, on powinien po prostu przegrać najbliższe wybory. Natomiast rozrywa jedność Zachodu, jedność NATO, Unii Europejskiej. Powinien zapłacić za to cenę, bo jest po stronie zła. Po prostu sytuuje się po stronie zła – podkreślił.
– Ten rząd dopiero taką ustawę [o obronie cywilnej] bardzo szybko opracował, ona jest gotowa i w tej chwili ją konsultujemy. […] Ona będzie podstawą do tego. Ja nie mam dzisiaj żadnej podstawy prawnej, żeby przygotować plany ewakuacji – powiedział Rafał Trzaskowski w Polsat News, pytany, czy Warszawa posiada plany obrony (kwestia schronów, plany ewakuacji).
– Nie mam żadnej podstawy prawnej, to nie jest moja odpowiedzialność, to jest odpowiedzialność państwa. Ja potrzebuję podstawy prawnej, co ja zrobiłem, zrobiłem audyt, mimo że nikt mi tego nie kazał, sprawdziliśmy, czy mamy miejsca schronienia i miejsca schronienia mamy, dlatego, że i w metrze i na parkingach podziemnych jesteśmy w stanie się schronić – kontynuował, dopytywany, czy władze miasta nie mogą budować schronów.
– Po pierwsze dziwi mnie to, że pan prezydent uprzedza to, co się stanie w Sejmie, dlatego że pan prezydent oczywiście ma prawo podjąć decyzję, jaką chce, ale powinien poczekać z szacunku dla tego, jak Sejm będzie podejmował decyzję, na właśnie ten werdykt, który zapadnie w Sejmie […]. Po drugie, wydawało mi się, że nawet część polityków PiS-u nie chce tego drakońskiego prawa [aborcyjnego], które zostało wprowadzone przez PiS, które doprowadziło do wielu śmierci matek – powiedział Rafał Trzaskowski w Polsat News.
– Nie wyobrażam sobie, uważam, że to nie jest dobry obyczaj, nie czekając na decyzję Sejmu od razu zapowiadać weto. Pan prezydent powinien się zapoznać z decyzją Sejmu i po tym ma oczywiście prawo powiedzieć „ja podejmę taką, a nie inną decyzję”. Po co uprzedzać tę debatę, żeby co, wysłać sygnał, że tak naprawdę cokolwiek stanie się dzisiaj w Sejmie, nie ma znaczenia? – kontynuował.
Stanisław Tyszka przekazał w mediach społecznościowych, że wspólnie Ewą Zajączkowską-Hernik i Marcinem Sypniewskim dołączą do nowej frakcji w PE – Europy Suwerennych Narodów, a więc grupy tworzonej m.in. przez niemiecką Alternatywę dla Niemiec. Cała trójka wywodzi się z Nowej Nadziei Sławomira Mentzena.
– Uznaliśmy, że aby skuteczniej walczyć o interesy Polski w PE lepiej stworzyć grupę niż pozostać niezrzeszonymi. W tej grupie wynegocjowaliśmy też najsilniejszą pozycję. […] Łączy nas wiele, czasem się różnimy, ale w polityce międzynarodowej, by skutecznie działać, trzeba starać się budować sojusze – napisał Tyszka.
– Z pozostałymi trzema europosłami Konfederacji będziemy oczywiście ściśle współpracować. Nie ma żadnego rozłamu, walczymy wspólnie dla dobra Polski – zapewnił.
Przed chwilą powołaliśmy zupełnie nową grupę polityczną w europarlamencie: Europę Suwerennych Narodów❗️Zostałem wybrany na jej współprzewodniczącego. Członkami grupy są trzej europosłowie z @Nowa_Nadzieja_, @EwaZajaczkowska, @MarSypniewski i ja…
— Stanisław Tyszka (@styszka) July 10, 2024
Wcześniej dołączenie do wspólnej frakcji z AfD wykluczyła Anna Bryłka. – Stosunek tej partii do Nord Stream I i Nord Stream II oraz wypowiedzi niektórych członków ugrupowania, które są wprost sprzeczne z polskim interesem narodowym, nie pozwalają myśleć o zbudowaniu zaufania i konstruktywnej współpracy w jednej grupie politycznej – napisała europosłanka Konfederacji.
Potwierdzam, że nie dołączę do wspólnej frakcji z niemiecką AfD. Stosunek tej partii do Nord Stream I i Nord Stream II oraz wypowiedzi niektórych członków ugrupowania, które są wprost sprzeczne z polskim interesem narodowym, nie pozwalają myśleć o zbudowaniu zaufania i…
— Anna Bryłka (@annabrylka) July 10, 2024
Głosu w sprawie swojej przynależności w PE nie zabrali jeszcze pozostali europosłowie: Tomasz Buczek i Grzegorz Braun.
– Mam nadzieję, że ten szczyt NATO, tutaj w Waszyngtonie, jubileuszowy szczyt NATO, wyśle wyraźny sygnał. Po pierwsze o tym, że droga Ukrainy do NATO jest nieodwracalna. W tym znaczeniu, że w istocie NATO jest gotowe przyjąć Ukrainę w swoje szeregi, a decyzja w istocie dot. ukraińskiego społeczeństwa, który musi tego chcieć, ale nikt z zewnątrz nie może tego zablokować – powiedział prezydent Andrzej Duda na konferencji prasowej.
– Dyskusja jest właściwie wokół tego momentu, w którym Ukraina będzie przyjęta do NATO, a nie na temat samego faktu, czy Ukraina powinna być przyjęta do NATO, czy nie, bo o tym wszyscy doskonale wiedzą, że tak naprawdę szanuje się tutaj decyzję społeczeństwa ukraińskiego. Dzisiaj jest tylko jeden problem, a mianowicie to, że wojna musi się zakończyć – dodał.
– Ten szczyt ma istotne znaczenie, dla umocnienia więzi sojuszniczej, dla pokazania całemu światu, że jesteśmy razem, stoimy twardo, oprzemy się każdemu niebezpieczeństwu. NATO jest sojuszem obronnym, podkreślić to bardzo mocno chce i z całą pewnością szczyt także będzie to podkreślał. Nikogo nie atakuje, ale będzie bronił każdej piędzi ziemi Sojuszu Północnoatlantyckiego, a więc każdego państwa, które do Sojuszu Północnoatlantyckiego należy przed wszelkimi zagrożeniami. Dzisiaj tym największym bez wątpienia jest Rosja, która napadła na Ukrainę, bez żadnego uzasadnienia – stwierdził prezydent Andrzej Duda na konferencji prasowej.
– Prokuratorzy zawsze mają taką odpowiedź, która myślę, że tutaj jest adekwatna, czyli że sprawa jest rozwojowa, że każdy kolejny dzień będzie przynosił rezultaty, bo zauważmy, jeżeli przez tyle lat było wydatkowanych tyle środków publicznych i to trochę zajmuje, żeby sprawdzić, kto dostawał, na jakich zasadach, czy to były konkursy ustawione czy też nie i na końcu kto za to ponosił ostateczną odpowiedzialność, czyli czy minister Ziobro o tym wiedział, akceptował, wyciągał wnioski – stwierdził Adam Bodnar w TVP Info.
– Rozdzielenie [stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego] zostało przygotowane przez grupę prokuratorów, którzy pracowali wewnątrz ministerstwa i ekspertów. Zostało już zaopiniowane przez komisję kodyfikacyjną ustroju sądownictwa i prokuratury, a teraz trafi, będzie wpisane do planu legislacyjnego prac rządu i myślę, że gdzieś prawdopodobnie we wrześniu pewnie zostanie zaaprobowane przez rząd, przejdzie wszystkie konsultacje wewnątrzresortowe, społeczne i po prostu będziemy dalej pracowali nad tym w parlamencie – stwierdził Adam Bodnar w TVP Info.
– W ogóle nie czuję i nie towarzyszą mi takie uczucia. Wykonuję swoją pracę, jestem prokuratorem generalnym, współpracuje bardzo blisko z prokuratorem krajowym. Mam wrażenie, że w prokuraturze dzieje się coraz więcej istotnych spraw, a to, że ktoś tam czasami w mediach społecznościowych puści jeden czy drugi tweet, nie ma dla mnie większego znaczenia – stwierdził Adam Bodnar w TVP Info.
– Myślę, że główna różnica między mną a Romanem Giertychem polega na tym, że on może wszystko napisać i za nic nie ponosi odpowiedzialności. Bo jest parlamentarzystą, który słynie z tego, że ma dość szerokie spojrzenie na różne kwestie i że też słynie z tego, że jest dość aktywny w mediach społecznościowych, natomiast ja wszystko co mówię, biorę potem za to odpowiedzialność i ponoszę za to odpowiedzialność polityczną, także prawną – mówił dalej.