Myśmy żadnego prawa nie naginali. Nie było to nasze ugrupowanie, to zostało rozliczone. Sprawa jest, można powiedzieć, osądzona. Oczywiście my wiemy, że w tej chwili prawo obowiązuje wedle zasady tak jak my je traktujemy. Przecież w Polsce dzisiaj nie obowiązuje Konstytucja, bo sądy nie uznają już nawet nie tylko polskiej Konstytucji, ale tego, co do tej pory uważały za święte, czyli orzecznictwa TSUE. Przecież z orzeczenia TSUE wyraźnie wynika, że jak prezydent kogoś mianował sędzią, to on jest sędzią, nawet jeżeli by uznać, że w procesie doprowadzania do tego mianowania, tym poprzedzającym procesie, miały miejsce jakieś mankamenty. Że sam ten akt jakby konwaliduje wszystkie te fakty i to jednoznaczne orzeczenie, a mimo wszystko wypuszcza się mordercę, który poćwiartował własną matkę, z więzienia dlatego że jeden z sędziów jest rzekomo tzw. neosędzią. To kompletna anarchia, rozbijanie państwa, co powinno być przedmiotem takiego wielkiego procesu politycznego, po zakończeniu tej fatalnej władzy – stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.