– Wydaje się, że to jest dobry moment, żeby przypomnieć Jarosławowi Kaczyńskiemu, że Polska jest państwem świeckim, a nie państwem wyznaniowym. Zgodnie z tą zasadą decyzja prezydenta Warszawy, to nic innego jak tylko wdrożenie w życie Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie. W moim gabinecie ministerialnym, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, nie ma krzyża. Jest przede wszystkim Polska flaga, jest flaga unijna i jest także plakat, tęczowy plakat, na którym jest napisane, tu jesteś u siebie i niezależnie, kto odwiedza mój gabinet, czy jest osobą wierzącą, czy niewierzącą, jest traktowany z szacunkiem i tak powinno to wyglądać – stwierdziła Katarzyna Kotula na konferencji prasowej w Gdańsku.

– Konsekwentnie dzisiaj prezes PSL-u, wicepremier Kosiniak-Kamysz mówi o braku jego zgody na ograniczenie lekcji religii, a ja myślę, że to jest dobry moment, żeby zaproponować, żeby te lekcje religii katolickiej zamienić po prostu na religioznawstwo, być może. Bo to jest dobry moment, żeby rozmawiać o tym, czy w miejscu publicznym jakim jest szkoła, do której chodzą różne dzieci i te, które wierzą i te które nie wierzą, to czy nie powinniśmy zrobić wszystkiego, wszyscy czuli się jak w domu, wszyscy czuli się jak u siebie, bo Polska to jest dom dla wszystkich – kontynuowała.