– Mam wiadomość, którą chciałbym panu Truskolaskiemu również przekazać, mojemu adwersarzowi tam, bardziej jego synowi, który jest szefem struktur w województwie podlaskim. Jego stwierdzenie, że PiS nie ma już na Podlasiu po tym, jak doprowadził do takiej sytuacji, jaka się wydarzyła – chciałbym go przestrzec, że jest to zdecydowanie przedwczesne i niedługo się o tym przekona – powiedział Jacek Sasin w „Gościu Radia ZET”.
– Stanowczo dementuję tego typu powiedzenie, że to jest jakaś moja zemsta [zawieszenie Krzysztofa Jurgiela w prawach członka PiS]. Ja się na nikim nie mam zamiaru mścić. Ja bym chciał, żeby PiS w województwie podlaskim było rzeczywiście drużyną, żeby w tej drużynie nie było osób, które myślą przede wszystkim o własnym interesie, a nie o interesie zbiorowym, mieszkańców Podlasia – powiedział Jacek Sasin w „Gościu Radia ZET”.
– Ona ma [decyzja prezesa PiS ws. Krzysztofa Jurgiela], jak się domyślam, bardzo wielorakie przyczyny, sięgające wstecz również – ocenił.
– Premier zobowiązał mnie chociażby do planu realizacji jednej z naszych obietnic, czyli podniesienia kwoty wolnej do poziomu 60 tysięcy złotych. To zobowiązanie jak pozostałe zobowiązania z kampanii wyborczej czy też te, które są z umowy koalicyjnej zostaną oczywiście zrealizowane. Nasza gospodarka znajduje się w bardzo dobrej kondycji. Wciąż mamy zapas do tego, żeby rosnąć jeszcze szybciej – stwierdził Andrzej Domański podczas live PO.
– W tym kontekście nie mam sobie nic do zarzucenia, ponieważ ci państwo [dwoje radnych PiS w sejmiku woj. podlaskiego] po prostu zdradzili. Nie mieli do tego żadnych powodów, nikt im nie dał takich powodów. Byli, że tak powiem, zaopiekowani, w związku z czym podjęli taką decyzję, która jest nieracjonalna – powiedział Jacek Sasin w „Gościu Radia ZET”.
– To jest nieprawda – nie usłyszeli, że nie zostaną w zarządzie. Nie było jeszcze na tym etapie w ogóle rozmów. […] My szukaliśmy dopiero większości – zaznaczył.
– To jest zadanie europosłanki i europosła, żeby przekonywać innych do rozwiązań, które są dobre dla wszystkich, ale które odpowiadają na apele i żądania mieszkańców Polski, mojego okręgu wyborczego […]. I tylko przy ciężkiej pracy, a nie jakichś wykrzyknikach populistycznych, nie przy ustawianiu się tyłem do wszystkich innych i krzyczeniu jakichś sloganów o patriotyzmie, tylko o prawdziwym traktowaniu patriotyzmu, tzn. ciężkiej, żmudnej pracy, dogadywaniu się z innymi, tworzenia takiego prawa, żeby ono było popierane przez wszystkich innych i służyło nam w prawdziwy, konkretny sposób – powiedziała Róża Thun na konferencji prasowej.
– To jest bardzo zła decyzja, którą podjęli [radni Wiesława Burnos i Marek Malinowski], przede wszystkim dlatego, że zdradzili swoich wyborców i nad tym ja ubolewam i myślę, że wszyscy powinnismy ubolewać – powiedział Jacek Sasin w rozmowie z Beatą Lubecką w „Gościu Radia ZET”.
– Wojciech Kałuża nie pochodził wtedy ze środowiska PiS-u, więc nie będę się za niego tłumaczył. Natomiast za tę dwójkę państwa chcę się wytłumaczyć przed wyborcami na Podlasiu i przeprosić ich za to, że na naszych listach znalazły się osoby niegodne zaufania, które zdradziły zaufanie swoich wyborców – mówił dalej.
– Róża [Thun] jest, i sam osobiście przekonałem się o tym, będąc w instytucjach europejskich, jedną z najbardziej znanych europarlamentarzystek, rozpoznawanych europarlamentarzystek przez wszystkich, którzy w Parlamencie [Europejskim] pracują, przez Komisję Europejską, Róża jest instytucją europejską. Przed Różą otwarte są drzwi wszystkich gabinetów najważniejszych osób w Unii Europejskiej – powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej.
– Trzeba mieć tam ludzi nie takich, którzy są tam po raz pierwszy, którzy przyjechali się rozejrzeć, którzy nie mają jeszcze doświadczenia, którzy będą wśród tych 500 iluś osób przemykać gdzieś tam korytarzami, tylko takich, którzy od razu będą wchodzić tam, gdzie się podejmuje najważniejsze decyzje. I Róża właśnie taką osobą jest, ona od razu wchodzi tam, gdzie się podejmuje najważniejsze decyzje, do przewodniczącej Komisji, do szefa Rady, do szefowej Parlamentu Europejskiego – kontynuował.
– Widać, że polska gospodarka rośnie, przyspiesza, że tych silników wzrostu gospodarczego mamy jeszcze co najmniej kilka do uruchomienia, więc ten potencfjał wzrostu gospodarczego, również nie został absolutnie wyczerpany. Oczywiście realizujemy krok po kroku, systematycznie nasze zobowiązania wyborcze, te, które wynikają wprost z umowy koalicyjnej – stwierdził Andrzej Domański podczas live PO.
– To, co mnie w dalszym ciągu niepokoi, a żeby rosło szybciej, to inwestycje prywatne. Inwestycje prywatne znajdują się wciąż w defensywie. Dzisiaj spotkaliśmy się z przedsiębiorcami, długo rozmawialiśmy o źródłach niskiego poziomu inwestycji. Nasz rząd zadeklarował, że będziemy tworzyć bardzo przyjazne otoczenie dla polskich przedsibiorców, właśnie po to, aby inwestycji w Polsce było zdecydowanie więcej. Stabilne otoczenie gospodarcze, prawne, to jeden z niezbędnych warunków do tego, żeby przedsiębiorcy inwestowali – stwierdził Andrzej Domański podczas live PO.
– Prognozujemy, że w 2024 roku nasza gospodarka będzie rosła w tempie 3,1 %. Będzie to jedno z najwyższych dynamik wzrostu w całej Unii Europejskiej. Po fatalonym 2023 roku, w którym nasza gospodarka praktycznie nie rosła, polska gospodarka wraca tam, gdzie jej miejsce, czyli do grona najszybciej rosnących w całej Unii Europejskiej. W 2025 roku prognozujemy, że nasza gospodarka dodatkowo przyśpieszy do poziomu 3,7% – stwierdził Andrzej Domański podczas live PO.
– Jeżeli ktoś w dyskusji oskarża drugą stronę o faszyzm, to znaczy, że nie ma po prostu argumentów. Dzisiaj faszyzm został zastąpiony prorosyjskimi sympatiami. Donald Tusk wykorzystuje to zgodnie ze starą zasadą, że kłamstwo 1000 razy powtórzone staje się prawdą. Zarzuty o prorosyjskość, o tego typu sympatie formułowane przez człowieka, o którym rosyjska prasa pisała „nasz człowiek w Warszawie” i który był autorem resetu relacji z Rosją brzmią po prostu niepoważnie – stwierdził Michał Dworczyk w PR24.
– Będziemy zaskarżali to zarządzenie [Rafała Trzaskowskiego] do wojewody, ale to są właśnie takie działania, które można określić jako atak na religię – stwierdził Michał Dworczyk w PR24.