– Nie ukrywam, że łezka w oku mi się zakręciła, bo byłem przygotowany na nieco dłuższą misję w resorcie, ale tak jak mówię, ja jestem graczem drużynowym. Jeżeli pojawia się taka konieczność, to jest wielki honor, wielkie wyzwanie próbować zastąpić człowieka, który jest nie do zastąpienia, czyli Jerzego Buzka – stwierdził Borys Budka w rozmowie z Moniką Olejnik w programie „Kropka nad I” TVN24.
– System, który obowiązuje w Polsce, polega na tym, że jeżeli ktoś zostaje sędzią lub prokuratorem, to z automatu ma dostęp do informacji niejawnych. […] Z czego to się wzięło, z tego, żeby nie tworzyć też narzędzi nacisku na sędziego, wyobraźmy sobie, że jakiś sędzia w jakiejś sprawie orzeka i nagle wkracza władza wykonawcza ze swoim instrumentarium i takiego sędziego pozbawia dostępu do informacji niejawnych, a tym samym odsuwa go od orzekania w jakiejś sprawie – powiedział Adam Bodnar w Polsat News.
– Na świecie są różne modele, tak, są państwa, takie jak Polska, gdzie właśnie się nie sprawdza sędziów, i to jest uznawane za jedno z lepszych rozwiązań, jeżeli chodzi o poszanowanie niezawisłości sędziowskiej, są państwa, w których się sprawdza tylko tych sędziów, którzy orzekają w takich sprawach, są państwa, w których np. sprawdza się sędziów w momencie, kiedy wchodzą do systemu […] a później już się uznaje, że oni dalej nie stwarzają zagrożenia […]. Moje zdanie jest takie, że na piątek chcę zaprosić przedstawicieli wszystkich stowarzyszeń sędziowskich i prokuratorskich i chcę z nimi to po prostu poważnie przedyskutować – kontynuował.
– Kiedyś bardzo brzydko w Parlamencie ktoś się wyraził, że rząd rżnie głupa, to ja mam wrażenie, że Kaczyński rżnie głupa. Na jego biurku lądowały dokumenty sygnowane przez polskie służby kiedy on był wicepremierem do spraw bezpieczeństwa (…) w tych dokumentach ostrzegano przed tym, co dzieje się w tej spółce, ostrzegano przed czowiekiem, który spółką kierował, amerykańskie służby mówiły „z dala od niego” – stwierdził Borys Budka w programie „Kropka nad I” TVN24.
– Zastanawiam się czy Obajtek ma takie haki na Kaczyńskiego, że w ciemno, mimo wszelkim dowodom Kaczyński broni Obajtka, czy też Kaczyński wbrew temu co zapewniał, w ogóle nie interesował się tym co do niego trafiało – dodał.
– Oczywiście, że niczego nie możemy wykluczyć i pod tym kątem czekamy na raport policji, prokuratury, bo zwykle to dochodzenie wymaga trochę więcej czasu. My na co dzień zabezpieczamy środowisko, zdrowie i życie ludzi i tym zajmowaliśmy się przez miniony weekend. Ja pozostawała w stałym kontakcie z panami wojewodami, którzy zarządzali w sztabach i to już jesteśmy, jakby wiemy, mamy pewne wnioski pierwsze po tych dwóch dniach, no trudnych dla służb w województwie śląskim – stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w programie ,,Fakty po faktach” w TVN24.
– Skala pożarów jest zadziwiająca, więc tak jak powiedziałam zgadzam się z panem ministrem, że niczego nie możemy wykluczyć, ale czekamy na potwierdzenia. To może być oczywiście nowa forma straszenia ludzi w Polsce, siania strachu, zwłaszcza w obliczu wyborów europejskich. Natomiast my robimy wszystko, żeby zapewniać ludziom bezpieczeństwo, ale też, żeby nie siać paniki, jeśli to nie jest potrzebne i to robiliśmy przez cały weekend – kontynuowała.
– Ja myślę, że […] pewnie raczej dni, być może już jutro taka decyzja będzie wydana – powiedział Adam Bodnar w Polsat News, odnosząc się do listu gończego za Tomaszem Szmydtem.
– Zmieni [wydanie listu gończego] to, że pan Szmydt nie będzie się już mógł tak swobodnie przemieszczać. Jeżeli miałby jakiś pomysł na to, żeby z tej Białorusi wyjechać, raczej wątpię, żeby chciał wracać do Polski, to chociażby mógłby być zatrzymany na lotnisku, mógłby być później przedmiotem różnych postępowań ekstradycyjnych i wtedy myślę, że ograniczenie jego możliwości przemieszczania się po świecie znacząco może wpłynąć na jego sytuację – kontynuował.
– Dokładnie o to chodzi, jeżeli jest na listach Interpolu, to jest wydawana tzw. czerwona nota i wtedy w przypadku przekraczania granicy może być zatrzymany i wydany Polsce – mówił dalej.
– Ta komisja [ds. wpływów rosyjskich] nie została zlikwidowana i teraz myślę, że warto po prostu znowelizować ustawę pod takim kątem, żeby tematem zajmować się, ale trochę w inny sposób, znaczy nawet mocno w inny sposób, bardziej w charakterze takim eksperckim – powiedział Adam Bodnar w Polsat News.
– Poczekajmy na to, w jaki sposób ten zakres pracy tej komisji będzie określony, ja uważam, że jeżeli to ma być komisja o charakterze eksperckim, składająca się z autorytetów, osób, które się znają na różnych metodach wpływów, bez właśnie tego teatru politycznego, o którym mówi pan marszałek [Szymon Hołownia], myślę, że taka komisja nam się przyda, bo wiele rzeczy różnych się zdarzyło w ciągu ostatnich lat, które pozostały niewyjaśnione – kontynuował.
– Uważam, że to jest bardzo dobry pomysł i uważam, że taka komisja się przyda […]. Być może warto sięgnąć trochę głębiej i […] stworzyć taką komisję, w której składzie byliby np. przedstawiciele różnych ministrów, ale osoby, które charakteryzują się najwyższymi kompetencjami – mówił dalej.
– Jeszcze kilka tygodni temu polskie służby specjalne informowały o zatrzymaniu osoby, która przygotowywała się do zamachu na jedną fabrykę w okolicach Wrocławia, dosłownie trzy tygodnie temu mieliśmy informację o zatrzymaniu mężczyzny pod zarzutem szpiegostwa, który zbierał informacje na temat lotniska Rzeszów-Jasionka, z kolei w Wilnie zatrzymano dwie osoby, które dopuściły się pobicia współpracownika Aleksieja Nawalnego – powiedział Adam Bodnar w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News, pytany o ew. udział Rosji w pożarach, do których doszło w ostatnim czasie.
– Także tych spraw jest bardzo dużo i podkreślam, teatr wojenny jest zaraz u naszego sąsiada i toczy się cały czas wojna hybrydowa i nie można wykluczać różnych, tych nawet najczarniejszych scenariuszy – kontynuował.
– O 13:30 to jedno będzie z pierwszych moich zadań, spotykam się z ministrem Czesławem Mroczkiem, komendantami głównymi Państwowej Straży Pożarnej, Policji, będziemy o tym rozmawiali, złożą raport. Oczywiście od wczorajszego ranka byłem w kontakcie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego po to, żeby wszystkie ew. wątki, o które pani redaktor pyta, były w centrum naszej uwagi – powiedział Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej w kontekście ostatnich pożarów w Warszawie i Siemianowicach Śląskich.
– Za wcześnie jest, żeby o czymkolwiek mówić, trwa śledztwo, będziemy na pewno informowali, ale każdy wariant tutaj musimy rozpatrywać. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji, przypomnę państwu, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała, potem sąd aresztował człowieka, który chciał podpalić jeden z obiektów we Wrocławiu na przełomie stycznia i lutego, więc jesteśmy w takim czasie, że niczego nie możemy wykluczać. Natomiast tutaj, póki co z tych informacji, które też publicznie były przekazywane, takiego kontekstu nie ma, ale zobaczymy. Trwa śledztwo, dopiero biegli weszli, mają możliwość badania obiektu, badamy monitoringi, billingi, to jest naturalne, że wszystkie wątki trzeba tutaj wyjaśnić – kontynuował.
– Bardzo dziwna sytuacja, w której doszło do potężnego pożaru wielkiej hali z niewyjaśnionych do dziś przyczyn. Jako Lewica domgadamy się przede wszystkim wyjaśnień w tej sprawie. Domgadamy się od nowego ministra spraw wewnętrznych i administracji, pilnego wyjaśnienia informacji jak doszło do tego pożaru, do zbadania przyczyzny, skutków budzącego tak wiele teorii pożaru. My nie chcemy spekulować, chcemy przede wszystkim, żeby polskie społeczeństwo w tej sprawie otrzymało rzetelną informacją jak najszybciej, żeby jak najszybciej ukrócić tę dezinformację – stwierdził Robert Biedroń na konferencji prasowej.
– Jeżeli chodzi o to wszczynanie postępowań karnych w sprawach jakichś wyjaśnionych skądinąd, tam były chyba sprawy jakichś opłat, drobnych zupełnie kwestii, no to jest to polowanie na przeciwników politycznych. Gdybyśmy my chcieli stosować takie metody, to naprawdę można by wytoczyć dziesiątki, setki procesów w ciągu tego czasu. Oczywiście my wiemy, jakie są sądy, że w tym wypadku te sądy, które nigdy nie zostały po 1989 roku zreformowane, broniłyby starego postkomunistycznego, kondominialnego, to znaczy rosyjsko-niemieckiego czy niemiecko-rosyjskiego układu w Polsce i ludzi tego układu. Ale tego rodzaju przedsięwzięcia można by podejmować – stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.
– Jeśli chodzi o rekonstrukcję, to można powiedzieć – koń jest, jak każdy widzi. Po prostu ten rząd był zły i po rekonstrukcji będzie w dalszym ciągu zły. Co jest charakterystyczne, to to, że ludzie szczególnie obciążeni tymi miesiącami, niezwykle drastycznego łamania prawa, Konstytucji, a przynajmniej duża część tych ludzi, odchodzi w tej chwili prawdopodobnie, bo nie znamy wyniku wyborów, do PE – stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.
– To, co zapowiedziała minister Hennig-Kloska, to podwyżka rzeczywiście bardzo wyraźna, z 412 do 550 zł, jeżeli chodzi o cenę za energię, a jeżeli chodzi o gaz, to z 200 z groszami na 297 zł, też z groszami. Krótko mówiąc, to są bardzo podwyżki, które będą obciążały społeczeństwo, będą kolejnym krokiem w stronę obniżania stopy życiowej i dlatego jesteśmy zdecydowani przeciwko temu, dlatego że to jest odrzucanie polityki jedynie rozsądnej i zmierzającej ku temu, by w Polsce stopa życiowa nie tylko była utrzymana, ale żeby rosła. Taka polityka wymagała osłon i myśmy takie osłony, nazwano je tarczami, utrzymywali, natomiast nasi następcy to odrzucają, te zabezpieczenia, które zostały zaproponowane. Te bony to jest coś, co nie ma tak naprawdę większego znaczenia, to żadna osłona, na to trzeba więcej pieniędzy i to musi objąć wszystkich, a nie tylko niewielką w stosunku do całości ilość gospodarstw domowych – stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.
– Do tego przystępujemy [do zbierania podpisów pod projektem ustawy], to będzie zbieranie przez posłów, zarówno tych uczestniczących w obecnej kampanii, jak i nieuczestniczących. Takie podpisy będzie można złożyć także w biurach poselskich. Chodzi o to, żeby w pewnym momencie, a komitet został już zarejestrowany, złożyć projekt, który nie może być od razu odrzucony – mówił dalej.