– Pan Wąsik, pan Kamiński chwalili się jaką sprawną akcję przeprowadzają dla bezpieczeństwa Polski, walczyli z opozycją, a nie walczyli z prawdziwymi szpiegami i wydaje mi się, [że] to jest takie bardzo ważne memento, po tamtych latach rządów. Prawdopodobnie ten pan były sędzia [Tomasz Szmydt] nie był sam, zakładam, że to jest tylko początek i należy zupełnie zmienić podejście do ryzyka, że tego typu osoby są w Polsce gdzieś ulokowane – powiedział Ryszard Petru w Radiu Zet.
– Jeżeli taka osoba przez lata była w stanie pracować na rzecz obcego wywiadu, to znaczy, że polskie służby jej nie wyłapały, to znaczy, że ten system był dziurawy. Czyli za PiS-u polskie służby nie były w stanie wyłapać tak ważnego szpiega, który był bardzo blisko bardzo poważnych informacji dot. polskiego bezpieczeństwa – kontynuował.