Trela o Pegasusie: Mam informacje, że w kulminacyjnym momencie nawet blisko 200 osób mogło być podsłuchiwanych
– Mam informacje, że w takim kulminacyjnym momencie blisko 200 osób mogło być nawet podsłuchiwanych, pytanie, jaka skala jest tych podsłuchów nielegalnych na zlecenie polityczne […] badamy wszystko pod kątem politycznym, formalnym i decyzyjnym, z tych pierwszych przesłuchań świadków wynika, że wszystko było bardzo dobrze uszyte po to, żeby mieć narzędzie, które może w odpowiednim momencie być wykorzystywane do walki politycznej. Bo pan minister Woś, były wiceminister sprawiedliwości, który jak dostawał bardzo konkretne pytania, to bardzo kluczył, bardzo kombinował, bardzo nie pamiętał niektórych rzeczy, na samym końcu jednak się przyznawał, że on uczestniczył w odbiorze takiego oprogramowania, które CBA kupiło w 2018 roku – stwierdził Tomasz Trela w programie „Sygnały dnia” w PR1.
– Ja uważam, że im dalej w las, tym więcej ciekawostek i wydaję mi się, że będą nazwiska i ówczesnej opozycji i ówczesnej partii władzy, czyli ludzi z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego. Pytanie jest tylko jak z bliskiego otoczenia Jarosława Kaczyńskiego i czy ta sieć trzymania na poszczególne nazwiska była skrzętnie przygotowana przez Kaczyńskiego, a wykonywana przez Kamińskiego i Wąsika, czy może tam wdarło się jakieś nazwisko przypadkowe – kontynuował.