
Wielichowska: Praw kobiet się nie negocjuje, nie poddaje się pod referendum
– Twierdzenie, że zakaz aborcji rozwiązuje problem niechcianych ciąż, to jak wyrzucenie nieopłaconego rachunku do kosza na śmieci, co ma sprawić, że zniknie zobowiązanie, albo kiedy zamkniemy oczy i myślimy, że staliśmy się niewidzialni. Można też uznać, że woda w kranie nie jest mokra, można też mówić, że Kopernik się mylił i to jednak słońce kręci się wokół Ziemi, jednak faktów to nie zmieni. Aborcja była, jest i będzie – powiedziała Monika Wielichowska podczas posiedzenia Sejmu.
– Aborcja nie jest kwestią poglądów, aborcja nie jest kwestią światopoglądową. My dziś rozmawiamy o prawach kobiet, ale praw kobiet przecież się nie negocjuje, praw kobiet nie zapisuje się też w żadnej umowie koalicyjnej, praw kobiet nie poddaje się pod referendum, prawa człowieka są zapisane w Konstytucji – kontynuowała.
– Obowiązujące prawo w Polsce zmusza kobiety do heroizmu. Dziś w Polsce ciążę prowadzi prokurator, polityk i ksiądz. Dziś ciążę w Polsce prowadzi ideologia, zabobony i religia – mówiła dalej.