Z szacunkiem przyjmuję decyzję naszych partnerów. Ja od wielu miesięcy mówiłem, że niezłym sposobem na wygrywanie wyborów jest bycie razem. Jeśli razem się rządzi, to razem można też startować w wyborach, ale nasi partnerzy raz, jedni chcą, drudzy nie chcą, ale nie udało się nigdy nakłonić ich, żeby pójść całą koalicją 15 października. W związku z tym nie chcę ryzykować w żaden sposób i niech ten wariant, nie nazwę go B, ale ten wariant, w którym idą trzy bloki, Lewica, 3D oraz KO – wygraliśmy jako 15 października i w październiku i parę dni temu w wyborach samorządowych, więc jestem optymistą. Żadnego planu maksimum w głowie nie mam – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej w Sejmie.