– Zwycięstwo w październiku spowodowało, że rzeczywiście część elektoratu stwierdziła, że już sprawa jest załatwiona. Natomiast ciężko się dziwić rządowi, panu premierowi, że w tej chwili wykonują zadania, które dostali od społeczeństwa, że zamiast robić kampanię przez cały miesiąc czy dwa, zajmują się sprawami wagi państwowej. Wojna w Ukrainie, protesty rolników i sprzątanie w ministerstwach to są te sprawy, które są bardzo ważne, w związku z tym jak ktoś jest w rządzie, to musi zajmować się tymi rzeczami, a nie jeździć, robić kampanię, jak zwykle robił premier Morawiecki – powiedział Aleksander Miszalski w TVP Info.