Oczywiście, że należy ją ograniczyć, w tym kształcie strefa czystego transportu jest nie do przyjęcia, została dopchnięta kolanem. Konsultacje były fasadowe, prezydent bał się referendum. Jest to zmiana zresztą wprowadzona w taki sposób, że człowiek, który kupi sobie dzisiaj samochód za pół miliona złotych z silnikiem V8, który nie jest ekologiczny będzie mógł sobie swobodnie jeździć po stolicy, a człowiek, który mniej zarabia i ma 20 letni samochód już tutaj nie wjedzie – stwierdził Tobiasz Bocheński w Polsat News.