– Chcę, żeby wszyscy dobrze zrozumieli, że problem z nadwyżkami żywności i zboża w Polsce i Europie, problem nierównej konkurencji to nie jest problem wyłącznie importu zbóż i żywności z Ukrainy. Mało kto wciąż zdaje sobie sprawę, że nasz rynek w Europie i w Polsce destabilizowany jest przez produkty płynące z Rosji i Białorusi. Więc trzeba przedsięwziąć wszystkie możliwe kroki i dziękuję, że będziemy to robili razem w Brukseli, aby przekonać instytucje europejskie, żeby bardzo poważnie przejęto się lepszymi, bezpieczniejszymi dla naszych krajów regulacjami, jeżeli chodzi o import zbóż i produktów żywnościowych ze wschodnich kierunków – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej z premier Łotwy.