Grupa Wyszehradzka ma niezwykle trwałe fundamenty. Gdzieś u narodzin tej grupy był wspólny opór przeciwko sowieckiemu imperium i obecności rosyjskich wojsk w naszych krajach. Wszyscy mieliśmy w pamięci osobistej albo historycznej tę nadzwyczajną solidarność pomiędzy naszymi narodami. Czy to był węgierski październik 1956, gdzie József Antall był jednym z przywódców. Gdzie Polacy oddawali wtedy krew powstańcom węgierskim czy praska wiosna, czy Solidarność z Lechem Wałęsą na czele. Wszyscy pamiętamy jak ważne dla tej przyjaźni, tych trwałych relacji między Węgrami, Słowakami, Czechami i Polakami, były te podstawowe wartości i one ufundowały tak naprawdę format wyszehradzki – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej premierów V4 w Pradze.

Jestem bardzo przejęty także teraźniejszością i przeszłością naszych relacji i przyszłości Grupy Wyszehradzkiej. Bardzo mi zależy na tym, a za kilka miesięcy będę od Petra przejmował prezydencję Grupy Wyszehradzkiej, żebyśmy pamiętali wszyscy z taką czułością o tym, co legło u podstaw grupy. Victor Orban dobrze wie, że zapisał się w mojej pamięci swoim słynnym pierwszym wystąpieniem, kiedy mówił, że zagłosowałby chętnie na rząd, którego pierwszym zadaniem będzie wyprowadzenie wojsk sowieckich z Węgier, Budapesztu. To był 1989 rok. Wszyscy mieliśmy wtedy podobne marzenia i mam nadzieję, że nic się w nas tak na serio nie zmieniło – mówił dalej.