– Wniosek, który przedłożyliśmy, ma związek z tym, że minister, którego dotyczy, w ledwie 60 dni z Ministerstwa Sprawiedliwości uczynił ministerstwo bezprawia, z prokuratury uczynił prywatny folwark Platformy Obywatelskiej. Skala nadużyć prawa, łamania Konstytucji jest tak duża, że jego pracę można określić jako kronikę kryminalną, tylko w tej kronice kryminalnej każdy dzień jego działalności wskazuje na naruszenie prawa przez niego, a powinno być odwrotnie, to ci, którzy naruszają prawo, powinni być w innym miejscu, niż Ministerstwo Sprawiedliwości – powiedział Sebastian Kaleta podczas posiedzenia Sejmu, uzasadniając wniosek o wotum nieufności wobec Adama Bodnara.

– Pan Adam Bodnar sprzeniewierzył się ślubowaniu, które złożył. Porządek prawny w Polsce, czyli Konstytucja, ustawy, przestały obowiązywać. Dzisiaj obowiązują ogólniki, komunikaty, opinie, ale przede wszystkim wola polityczna. W jednym z wywiadów pan Bodnar raczył powiedzieć, że szuka podstawy prawnej do przywracania praworządności, bo z przywracania praworządności uczyniliście swój polityczny mit. […] Skoro nie ma podstaw, by ją [praworządność] przywracać, znaczy, że nigdy ona nie była zaburzona. To, co fałszywie nam zarzucał, zaczął faktycznie sam realizować – kontynuował.