– Możemy mówić o kryzysie, ale nie w kontekście takim, że jakby Konstytucja zawiodła, tylko zawiedli ludzie. Ludzie, którzy za wszelką cenę chcą ułożyć jakby państwo pozakonstytucyjnie, tak bym to nazwała. Ci, którzy mają instrumenty, którzy rządzą, którzy mają większość sejmową, a więc ta część społeczeństwa, która otrzymała mandat i która […] nie chce jakby legalną drogą, zgodnie z obowiązującą Konstytucją […] tylko, można powiedzieć szybko i zdecydowanie, to nie przystoi, kiedy odwołujemy się do demokracji. […] Nie można tłumaczyć, że coś gdzieś ktoś źle zrobił, w związku z tym my mamy prawo do tego, żeby iść po prostu wbrew obowiązującemu prawu – powiedziała Julia Przyłębska w Radiu Wnet.