Kiedy słyszałam wczoraj słowa o torturach, to nie myślałam o tzw. więźniach politycznych, jak nazywa ich PiS, czyli o politykach skazanych prawomocnym wyrokiem, panu Kamińskim i Wąsiku. Myślałam o kobietach zmuszonych do rodzenia w przypadku wad ciężkich, embriopatologicznych po wyroku TK z 2020 roku. Myślałam o osobach z niepełnosprawnościami, które spały na zimnej sejmowej posadzce przez 40 dni, które błagały o to, żeby ich usłyszeć. Myślałam o kobietach protestujących na ulicy w 2016, 2020 roku, które traktowały były pałkami. Myślałam o kobietach, które traktowały były gazem, także posłanki. Myślałam o wszystkich ludziach, którzy umierali na granicy polsko-białoruskiej. Ta lista osób torturowanych przez rząd PiS jest naprawdę długa – stwierdziła Katarzyna Kotula w „Jeden na jeden” TVN24.