– W sensie formalnym jest to drugi akt odwołujący się do aktu pierwszego z 2015 roku. Sytuacja prawna wokół tego, stanowisko pana prezydenta się nie zmieniło. W 2015 roku został wydany akt łaski, na innym etapie oczywiście, tamten akt łaski zawierał formułę o umorzeniu postępowania, do czego, jak wiadomo, na skutek przede wszystkim orzeczenia Sądu Najwyższego nie doszło, natomiast podstawowym kryterium ponownej decyzji pana prezydenta są okoliczności towarzyszące tej sprawie – powiedziała Małgorzata Paprocka w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.

– Oczywiście, została ona przeanalizowana. Tak jak każdy inny wniosek w tej sprawie [wyglądała opinia prokuratora generalnego], chcę podkreślić, że tutaj procedura […] została w pełni wykonana. Może szkoda, że trwało to tyle czasu, na pewno źle, że pan minister [Bodnar] nie skorzystał ze swojego uprawnienia do zawieszenia wykonania kary, ale to już jest przeszłość. […] Pan prokurator generalny przedstawił swoje argumenty przemawiające w jego ocenie za niezastosowaniem prawa łaski, natomiast […] wniosek prokuratora jest takim dokumentem pomocniczym dla prezydenta, on nie jest wiążący – kontynuowała.