Niby pracował pan w służbach specjalnych niepodległej Polski, ale metody ma pan rodem z GRU. Dobrze zbudowani, łysi mężczyźni stanowiący zbrojne ramię pułkownika Sienkiewicza najpierw poturbowali poseł Borowiak, a potem o 3 w nocy próbowali siłowo wyprowadzać posłów przeprowadzających interwencję poselską w siedzibie PAP – stwierdził Mariusz Błaszczak w Sejmie.