– Pawle, przyrzekam tobie i myślę, że mogę to zrobić w imieniu nas wszystkich, że nie spoczniemy, dopóki nie będziemy pewni, że Polska, polski naród, będą wolne od pogardy i nienawiści, od kłamstwa, że już nigdy nie słowo nie zabije żadnego uczciwego człowieka. Przyrzekamy to tobie – stwierdził Donald Tusk w Gdańsku.
– Drogi Pawle, przyjacielu, prezydencie, jesteśmy wierni temu ślubowaniu. Chcę wam powiedzieć, Paweł by nam na pewno to dzisiaj powiedział. Nie możemy spocząć. Dzisiaj staje przed nami wszystkimi wielkie pytanie, w jaką stronę pójdzie nasz naród. Dzisiaj przed wszystkimi Polkami i Polakami staje to wielkie pytanie. Czy ulegniemy pogardzie i nienawiści, kłamstwu, czy przezwyciężymy ten znów dramatyczny moment w historii naszego kraju i czy to dziedzictwo Pawła Adamowicza, bo przecież mamy prawo mówić o tym wielkim dziedzictwie, okaże się silniejsze od zła, które rozpleniło się w ostatnich latach w naszej ojczyźnie – stwierdził Donald Tusk w Gdańsku.
– Paweł także swoją ofiarą pomaga uchronić nas, każdego z nas, każdą z nas z osobna. Gdańsk, ale też całą Polskę, od pogardy i nienawiści. Tragiczna i wydawałoby się bezsensowna śmierć nadała jednak bardzo głęboki sens temu przekonani, że tak jak i w jego marzeniach Gdańsk i cała Polska mogą i muszą być miejscem dla ludzi, którzy wyzbyli się pogardy i nienawiści – stwierdził Donald Tusk w Gdańsku.
– Paweł Adamowicz chciałby dzisiaj, żebyśmy my tu wszyscy w Gdańsku i w całej Polsce byli uśmiechnięci. To nie jest łatwe. Zebraliśmy się w naszym, także moim ukochanym mieście po to, zęby przypomnieć całej Polsce i Europie o tym tragicznym zdarzeniu. Powodem naszego spotkania jest tragiczna śmierć, brutalny zamach na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza – stwierdził Donald Tusk w Gdańsku.
– Paweł chciałby tego i jesteśmy mu to winni wszyscy, bez wyjątku, aby spotykając się co roku, w miejscu jego tragicznej śmierci, żebyśmy myśleli, mówili o przyszłości – mówił dalej.