Kierwiński o zatrzymaniu Kamińskiego i Wąsika: Służby działały tak, żeby nie narazić prezydenta na niedogodności
– Tak, oczywiście, że utrudniało [zatrzymanie to, że Kamiński i Wąsik byli w Pałacu Prezydenckim], bo panowie zachowywali się tak, jakby Pałac Prezydencki był rodzajem azylu, takiego terytorium wyjętego spod polskiego prawa, a nie, nie jest. Jeżeli panowie są skazani, jeżeli policja ma nakaz doprowadzenia panów, to policja musi działać i wczoraj działała, państwo okazało się skuteczne i ta próba takiej anarchizacji, bo to była próba anarchizacji życia publicznego ze strony panów Wąsika i Kamińskiego, nie udała się i bardzo dobrze, że się nie udała, bo wszyscy jesteśmy równi wobec prawa – powiedział Marcin Kierwiński w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.
– Utrudniało działanie policji to, że obaj panowie znajdowali się na terenie Pałacu Prezydenckiego. […] Służby działały tak, jak działały […] profesjonalnie, z pełnym poszanowaniem […] żeby nie narazić pana prezydenta na jakiekolwiek niedogodności wynikające z tego, co policja musi robić. […] Zatrzymanie w jego obecności byłoby bardzo niestosowne i źle widziane – kontynuował.
– Myślę, że jeszcze kilka miesięcy temu nie spodziewalibyśmy się tego, że dwóch skazanych polityków może szukać azylu w Pałacu Prezydenckim i że ktoś im w tym będzie w tym pomagał. Ktoś to znaczy służby pana prezydenta – mówił dalej.
Dowiedz się więcej z: Live
Skąd wysoki wynik Brauna? Błaszczak wskazuje m.in. na wyborców PSL rozczarowanych rządem i Hołownią
