– Mamy wystarczającą wiedzę, by potwierdzić, że ta rakieta pochodziła z systemów rosyjskich, była widoczna na naszych stacjach radiolokacyjnych i opuściła terytorium Polski. […] Trajektoria lotu wskazywała na to, że opuści terytorium Rzeczpospolitej – powiedział Jacek Siewiera w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” TVN24.
– Trudno jest zakładać, że 40 kilometrów przekroczenia od granicy Rzeczpospolitej było przypadkowe. Tego typu trajektoria narusza przestrzeń powietrzną w bardzo istotny sposób. […] Nie mogę tego wykluczyć [że była to rosyjska prowokacja]. Sojusznicy również tego nie wykluczają – stwierdził szef BBN.
– Administracja na Kremlu ma świadomość, że dziś władzę w bardzo trudnym momencie w Polsce przejmuje administracja, która nie sprawowała władzy przez 8 lat. Czynnik polityczny w nowej administracji musi wejść w swoje obowiązki, poznać te obowiązki. Zrozumieć wagę decyzji, z jakimi wiąże się sprawowanie funkcji również nadzoru politycznego i odpowiednio redystrybuować uprawnienia również na stronę wojskową. To jest proces, to zmiana pewnej kultury – powiedział Jacek Siewiera w „Faktach po Faktach” TVN24.
– To jest zmiana personalna. Dość powiedzieć, że na ćwiczeniach, które były realizowane jeszcze pół roku temu, dziś gdyby je zrealizować, nie byłoby ani jednej tej samej twarzy. Nie tylko ministrów, ale i szefa Sztabu Generalnego, i szefów służb. Z tego powodu ryzyko testowania jest wysokie – mówił dalej.
– Ludzie, którzy mają wyrok prawomocny, muszą ten wyrok respektować […]. Widziałem Kamińskiego na sali sejmowej, ja w przeciwieństwie do Kaczyńskiego go widziałem i widziałem gest Kozakiewicza i tę pychę i arogancję w oczach. To wszystko się skończy już niedługo – powiedział Bartosz Arłukowicz w Polsat News, pytany o to, czy posłowie Kamiński i Wąsik powinni trafić do więzienia.
– Jestem daleki od oceniania decyzji pana marszałka. On jest najważniejszą osobą w polskim Sejmie i ma prawo podejmować takie decyzje, jakie uważa za najlepsze – kontynuował, dopytywany, czy Szymon Hołownia popełnił błąd, że dopuścił do tego, iż Kamiński i Wąsik zostali wpuszczeni na salę sejmową.
– Liczy się skuteczność i skutecznie chcieliśmy przerwać lejący się hejt z tej pseudotelewizji, kiedyś pseudotelewizji i zbudujemy telewizję państwową, propaństwową, w której będą dziennikarze, którzy będą mówili prawdę, w której nie będzie hejtu na zamówienie […]. Oczywiście mówię o prawdziwej telewizji publicznej i chcę być dobrze zrozumiany, telewizja publiczna ma służyć publicznej prawdzie – powiedział Bartosz Arłukowicz w Polsat News.
– Ja to chwilami miałem wrażenie, jakbym Gomułki słuchał, naprawdę, prezes Kaczyński jest już w jakimś kompletnie odjechanym świecie. Rozumiem, że on wyznaje zasadę, że jak czegoś nie widział on, to tego na świecie nie ma, bo powiedział, że nie widział gestu Kozakiewicza zrobionego przez Kamińskiego, to w takim razie była to manipulacja. Rozumiem, że jak nie widział grzmotu w czasie burzy, to też nazwie grzmot manipulacją – powiedział Bartosz Arłukowicz w Polsat News, odnosząc się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na konferencji prasowej.
– Otoczyli go ludzie, którzy postanowili dorobić się na majątku publicznym i stworzyli mu jego alternatywny świat, świat według Jarosława Kaczyńskiego – kontynuował.
– Ten rząd trwa od dwóch tygodni a sprawa, o której rozmawiamy, wydarzyła się wiele miesięcy temu i pani poseł Filiks wielokrotnie publicznie mówiła o tym, że działania prokuratury są dla niej co najmniej dziwne i jestem naprawdę bardzo delikatny w określeniu tych zachowań prokuratury. Przez wiele miesięcy prokuratura, wiem o tym od pani poseł Filiks, zajmowała się rodziną pani poseł – powiedział Bartosz Arłukowicz w Polsat News.
– Na pewno nie wierzę w rzetelność i taką uczciwość prokuratury, która przez ostatnie lata udowodniła, że jest bardzo upolityczniona, że działa na zlecenie polityczne i to jest główna moja niewiara – powiedział Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Grzegorzem Kępką w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News, pytany o sprawę Tomasza Grodzkiego.
– Ja dzisiaj rozmawiałem z marszałkiem Grodzkim m.in. na ten temat także, trwają procedury prawne związane z tym wnioskiem prokuratury, który, jak informował mnie marszałek Grodzki, prawnicy muszą go jeszcze przeanalizować – kontynuował, dopytywany, czy Tomasz Grodzki powinien zrzec się immunitetu.
– Nie wiem skąd się bierze, ani z czego wynika rozpowszechnianie informacji o tym, że prezydent Andrzej Duda się ugnie, że drugi raz podpisze ułaskawienie Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu – napisała na Twitterze Grażyna Ignaczak-Bandych.
– Nie przyjmujemy takiej możliwości. To jak dwukrotnie złożyć podpis pod umową, jest to zaprzeczanie własnym kompetencjom. Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego jeśli zostaną osadzeni w zakładzie karnym będziemy traktować jak więźniów politycznych, bo bez dwóch zdań mamy do czynienia z zemstą polityczną – dodała szefowa Kancelarii Prezydenta.
Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego jeśli zostaną osadzeni w zakładzie karnym będziemy traktować jak więźniów politycznych, bo bez dwóch zdań mamy do czynienia z zemstą polityczną. 3/3 @Int_Wydarzenia@prezydentpl
30 osób zostało oskarżonych o korupcję w szczecińskim Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego. Według Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, w placówce w zamian za 10 tys. zł łapówki wykonywano poza kolejką zabiegi chirurgicznego leczenia otyłości. Pieniądze miały trafiać do lekarzy za pośrednictwem Fundacji Pomocy Transplantologii w Szczecinie, proceder miał trwać od 2008 do 2019 roku, a jego inicjatorem miał być marszałek Senatu ubiegłej kadencji Tomasz Grodzki – ówczesny dyrektor szpitala, jak również założyciel fundacji. Nie objęto go aktem oskarżenia, gdyż przysługuje mu immunitet.
– Nie znam aktu, treści aktu oskarżenia, ale po tym, co opowiadał rzecznik szczecińskiej prokuratury – jednej z ulubionych prokuratur pana Ziobry – i słuchając tych bzdur, które on opowiadał, to mam wrażenie, że to są ostatnie podrygi prokuratury ziobrowej, która cztery lata na mnie polowała, bo reprezentowałem Senat, który był cierniem dla rządów PiS-u. Natomiast przykro mi, że tego typu represje dotykają 30 wspaniałych lekarzy, niewinnych ludzi, tylko dlatego, że ze mną współpracowali – stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z TVN24.
– Nie ma tam mowy o żadnej korupcji. Jest tam mowa o tym, że szpital od fundacji – która nie jest fundacją szpitalną, tylko miejską, mającą filię w kilku miastach – otrzymywał środki, które wydawał na zakupy sprzętu, na szkolenia lekarzy, tak jak to robi wiele fundacji w Polsce. Nikt nie brał tam żadnych pieniędzy do ręki, nie wpłacano ich nawet do szpitala, tylko wpłacano na konto fundacji, według mojej wiedzy głębokiej całkowicie dobrowolnie – mówił dalej.
– Nie zdziwię się, jak sąd ten dziwaczny akt oskarżenia albo odeśle, albo w ogóle nie będzie chciał rozpatrywać – podsumował senator.
Komisja finansów publicznych nie zajmie się przygotowanym przez prezydenta Dudę projektem ustawy okołobudżetowej na ten rok – taką decyzję, na wniosek Tomasza Treli, podjęli posłowie stosunkiem głosów 23:14. Oznacza to, że komisja zajmie się wyłącznie rządowym projektem ustawy okołobudżetowej na 2024 rok.
– Dzisiaj absolutnie nie znajduję żadnej argumentacji, żeby zajmować się karykaturą projektu ustawy okołobudżetowej autorstwa Andrzeja Dudy, która jest podyktowana tylko i wyłącznie aspektami politycznymi. Nie ma tutaj żadnego aspektu i waloru merytorycznego i proponuję, abyśmy zajmowali się jako komisja tylko jednym projektem ustawy – mówił poseł Lewicy w trakcie obrad.
– Ja od lat, jeszcze będąc w roli szefa Rady Europejskiej, byłem zdecydowanie przeciwny tej tak zwanej przymusowej solidarności. Między innymi dlatego, że byłem szefem Rady Europejskiej, ten mechanizm nigdy nie został wprowadzony w życie i Polska nie będzie nigdy częścią takiego mechanizmu – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
– Chciałbym, żeby w pamięci było to, z czym mieliśmy do czynienia przez ostatnie lata: dziesiątki i setki tysięcy migrantów, jakie wpuszczano tutaj także poprzez mechanizm korupcyjny, jeśli chodzi o wydawanie polskich wiz. To był prawdziwy problem. Zakończenie etapu, tej epoki rządów PiS-u i Kaczyńskiego oznacza także zdecydowanie większe bezpieczeństwo również jeśli chodzi o niekontrolowany napływ migrantów, w tym migrantów udających legalnych, dzięki temu koszmarnemu mechanizmowi wizowemu, jaki PiS zafundował Polsce – mówił dalej.
– Jeśli chodzi o stanowisko polskiego rządu w Unii Europejskiej – nie będzie naszej zgody, akceptacji dla żadnego przymusowego mechanizmu [relokacji migrantów] i chcę państwa zapewnić, że Polska nie przyjmie nielegalnych migrantów w ramach żadnego takiego mechanizmu. Nie przyjmiemy żadnego migranta – zadeklarował premier.
– Do rozstrzygnięcia jest kwestia terminu, kiedy będziemy przedstawiali uchwałę sejmową dotyczącą Trybunału Konstytucyjnego, bo naszą intencją jest naprawienie sytuacji, a nie dolewanie oliwy do ognia. […] Proszę o chwilę cierpliwości. Minister Bodnar na pewno jeszcze w tym tygodniu przedstawi państwu ten scenariusz postępowania, także w sprawie TK – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
Ta strona używa plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji znajdziesz w naszej: Polityce Cookies