Wszyscy przypatrują się panu Hołowni, bo przecież on nie miał do tej pory żadnego doświadczenia parlamentarnego, ale myślę, że sobie daje radę. Mam tylko dwie uwagi, że może w tym jest za dużo show, a po drugie, za moich czasów obrady naszego Sejmu zaczynały się we wtorek, a kończyły w piątek. Więc nie bardzo rozumiem, dlaczego teraz tak nie ma, tym bardziej że Sejm ma co robić – stwierdził Leszek Miller w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.