
Gasiuk-Pihowicz o słowach Nawackiego wobec niej: Jutro złożę zawiadomienie do prokuratury i do rzecznika dyscyplinarnego sędziów
– Wzięłam te słowa [Macieja Nawackiego „odszczeka to pani, wcisnę to pani w gardło”] na poważnie, były mówione z nieprawdopodobną wręcz furią, można tak powiedzieć. Ja mam takie wrażenie, kiedy słyszałam te słowa, że my sobie chyba nie zdajemy, może nie wszyscy sobie zdają do końca sprawę, z jak głęboką patologią w wymiarze sprawiedliwości mamy do czynienia, jak głęboko ta patologia jest zakorzeniona, jak bardzo ci ludzie czują się bezkarni i jak bardzo nie rozumieją tego, co się wydarzyło, czyli tego wyniku i oceny demokratycznej, z jaką mają do czynienia – powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” TVN24.
– Był proszony [Maciej Nawacki] o to [przeproszenie mnie], kierowano do niego takie sugestie […] ale słowa „przepraszam” nie usłyszałam. […] To, czym czuł się urażony pan sędzia, to było właśnie stwierdzenie faktów. To było stwierdzenie tego, że jego nazwisko przewija się w tej grupie kasta/antykasta, że podarł uchwałę, że nie wykonywał orzeczeń sądów, on się poczuł tym urażony, ale takie są fakty. […] Podjęłam dwa działania: pierwsze moje działanie to było wezwanie policji […] i drugie działanie, które podejmę jutro, niezwłocznie, to będzie złożenie zawiadomienia do prokuratury, ale także zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego sędziów – kontynuowała.
Dowiedz się więcej z: Live
Zandberg: Polecam porównanie rejestru wpłat na kampanię Trzaskowskiego i Mentzena z nazwiskami właścicieli firm deweloperskich
Zandberg: Nie jesteśmy krajem na dorobku, jak to powtarza Trzaskowski
Zandberg: Wbrew mędrcom z TVN-u ta kampania nie jest o jednej osobie, jest o ludziach
