Kwiatkowski: Tak po ludzku było mi głupio, jak do budynku użyteczności publicznej nie wpuszczono dziennikarzy
– Zacznę od przeprosin, które składam na pani ręce. Tak po ludzku było mi głupio, jak do budynku użyteczności publicznej, gdzie jest nie tylko KRS, ale inne instytucje, nie wpuszczono dziennikarzy, którzy stali na przystanku, na śniegu, na deszczu. Po mojej interwencji, a przypominało to zabawy przedszkolaków, gdzie zadzwoniłem do przewodniczącej KRS-u, poprosiłem i zawnioskowałem o wpuszczenie dziennikarzy choćby do holu, dowiedziałem się, że decyzję podejmie rzecznik. Pani rzecznik odesłała mnie do przewodniczącej, pani przewodnicząca nie odbierała już telefonu – stwierdził Krzysztof Kwiatkowski w TVN24.
Dowiedz się więcej z: Live
Kaczyński: Musimy stworzyć taką Konstytucję, której się jednym jednym wywrócić nie da
