– Prezes NBP dla zdławienia inflacji? Nie, żadnych zasług – stwierdził Andrzej Domański Radiu ZET.

– Oczywiście, że prace trwają [nad Trybunałem Stanu dla Glapińskiego], to jest pole dla prawników, nie dla ekonomistów. Będę tę decyzję podejmował na bazie bardzo konkretnych opinii ze strony prawników. Myślę, że istnieją przesłanki do tego, aby takie zarzuty stawiać. […] Słyszałem niedawno profesora Balcerowicza, który mówił, że profesora Glapińskiego można postawić przed Trybunał za to, że inflacja wymknęła mu się spod kontroli. Jestem bardzo jednoznacznym, zdecydowanym krytykiem profesora Glapińskiego i jego nieudolnej polityki pieniężnej, ale za to akurat, że nie przypilnował inflacji w Polsce, to akurat Trybunał Stanu się nie należy – mówił dalej.

– Należy się przyjrzeć, jak mocno angażował się prezes Glapiński w politykę, w kampanię przed wyborami parlamentarnymi. Mechanizmy podejmowania decyzji, chociażby o skupie obligacji przez NBP, również budzą bardzo poważne wątpliwości, ale powtórzę to jeszcze raz, to jest decyzja do podjęcia i prawnicy będą wydawać opinię, a my jako posłowie na tej bazie będziemy podejmować kolejne działania. Myślę, że profesor Glapiński nie powinien się czuć bezpiecznie, dlatego że z tego, co ja rozumiem, to te zarzuty są ważne, ale chciałbym zobaczyć jeszcze taką ostateczną opinię – dodał.