– Oczekiwałbym [od prezydenta] powagi i takiej propaństwowości. Obywatele w niezwykłej frekwencji, w milionach ludzi, podjęli decyzję, stojąc godzinami, czasem do 2,3 w nocy o tym, że dają swoją większość, zaufanie i władzę opozycji – stwierdził Bartosz Arłukowicz w programie „Tak jest” TVN24.

– Prezydent, który się w to wszystko wpisuje, daje misję, która jest mission impossible. To jest misja nie do zrobienia. Czyli prezydent świadomie podejmuje decyzję o mianowaniu na kandydata na premiera Morawieckiego i wie, że tej większości nie będzie. To powstaje pytanie, dlaczego to robi. To odpowiedź na to może być różna. Bo mu ktoś kazał. Bo może chce zmienić szyki opozycji, co się nie uda panie prezydencie, nie ma takiej opcji, żeby te wszystkie propozycje zburzyły szyk koalicji, która władzę w Polsce będzie przejmowała – kontynuował.