– Ja uważam, że Władysław Kosiniak-Kamysz jest liderem politycznym i taki lider polityczny może być ministrem każdego resortu, bo ma tutaj odpowiedni format. Ja bardzo wysoko go cenię, uważam go za wybitnego polityka, przyzwoitego człowieka, razem pracowaliśmy w rządzie przez cztery lata i cenię go bardzo wysoko. […] Nie wiem, czy to się stanie [czy Kosiniak-Kamysz zostanie ministrem obrony narodowej], nie wiem, czy to w ogóle jest prawda – powiedział Tomasz Siemoniak w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.
– Są podpisane [kontrakty zbrojne przez ministra Błaszczaka] i Rzeczpospolita Polska powinna dotrzymywać słowa i tutaj nie ma co do tego wątpliwości. Nie dotrzymywała [Polska słowa], tak, ze śmigłowcami wielozadaniowymi to PiS, Macierewicz bardzo wiele rzeczy wyrzucił do kosza i to, że dziś wojsko polskie pod względem sprzętu jest w gorszej sytuacji niż w 2015 roku, to jest wina tego właśnie, co zrobił Macierewicz, a Błaszczak udawał potem, że coś modernizuje i dopiero gdy wybuchła wojna [w Ukrainie], obudzili się, gorączkowo zaczęli zawierać kontrakty – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.
– Po prostu jest żenującym kłamcą minister Błaszczak, bo ja powiedziałem wyraźnie: 150 tysięcy żołnierzy zawodowych, potem wymieniłem, ile powinno być obrony terytorialnej, ile dobrowolnej służby i kilkusettysięczne rezerwy. Z tej mojej wypowiedzi jasno wynikało, kto umiał dodać, armia 220 tysięcy. On doczytał, że 150 tysięcy i rozpoczął wobec tego atak. Nie ma dziś demografii na 300-tysięczną armię, sam PiS, sam rząd zakłada, z tego co wiem, że w 2035 toku taka armia będzie – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.
– To jest problem ministra Błaszczaka, który kompletnie nie potrafi się rozstać ze stanowiskiem i nie rozumie, co wyborcy jemu powiedzieli. Wyborcy mu powiedzieli „dziękujemy, nie chcemy, żeby pan dalej był ministrem obrony” i jego zachowania, albo właśnie takie absurdalne ataki, albo ogłaszanie, nie ma ukompletowanej 4., 5. dywizji, on dziś ogłasza 6. Jeszcze może dwa tygodnie, ogłosi 7. i 8. dywizję. Ciągła propaganda, ciągłe ataki. Naprawdę, wychodzi na to, że to jest najgorszy minister obrony narodowej po 91. roku, bo czegoś takiego jeszcze do tej pory nie było, takiego braku klasy i braku umiejętności pogodzenia się z sytuacją, która go dotknęła – kontynuował.
– In vitro nie budzi żadnych wątpliwości. My jako KO czy Lewica też mówimy o tym, że wybór kobiety jest dla nas bardzo ważny. Czy to będzie wpisane w umowę koalicyjną, czy to będzie element, który będzie w drodze poselskiej – myślę, że ta druga droga, że nie będzie to projekt rządowy, tylko projekt grupy posłów czy grupy klubów – stwierdził Borys Budka w „Faktach po faktach” TVN24.
– Wtedy powiem [jeżeli Mateusz Morawiecki zadzwoni]: panie Mateuszu, bardzo dziękuję, miał pan okazję przez 8 lat rozmawiać. Raz pan przyszedł, Mateusz Morawiecki tylko raz przyszedł, błagając o głosy, kiedy nie miał większości we własnym klubie, a chodziło o zmianę ustawy o SN – stwierdził Borys Budka w „Faktach po faktach” TVN24.
– Nie żebym miał jakieś personalne obiekcje, ale nie będziemy rozmawiać z człowiekiem, który przez 8 lat obrażał, kłamał, który nie potrafił nawet w najważniejszych sprawach, chociażby polityki zagranicznej szukać konsensusu i nikt – podejrzewam – nie będzie z panem Mateuszem rozmawiał – mówił dalej.
– Ważne jest, żeby każde z ugrupowań koalicyjnych miało poczucie, że jest w 100% zaangażowane zarówno w kwestie tworzenia prawa w parlamencie, jak i w kwestie wykonawcze, czyli w rządzie. Ważne jest, żeby nikt nie był gdzieś z boku, recenzentem i tu jest pełna zgoda. Każde z ugrupowań bierze współodpowiedzialność zarówno za władzę ustawodawczą, jak i wykonawczą – stwierdził Borys Budka w „Faktach po faktach” TVN24.
– Gdyby taka była wola koalicjantów, to oczywiście. Natomiast mamy na stole różne kandydatury, bardzo dobre. Ludzi, którzy tak jak liderzy, mówi się o Szymonie Hołowni, o Włodzimierzu Czarzastym. To są różne warianty. Dzisiaj na stole leży zarówno rząd z trzema wicepremierami w postaci liderów pozostałych ugrupowań tworzących koalicję. To już oni będą wskazywać. Taką najbardziej prawdopodobną formułą byłaby taka, ale również rotacyjne przewodnictwo Sejmu – stwierdził Borys Budka w „Faktach po faktach” TVN24.
– Ja mogę powiedzieć ze swojej pozycji i myślę, że właściwie wszystkich sędziów Trybunału Konstytucyjnego, że Trybunał Konstytucyjny RP będzie stał na straży obowiązującego w Polsce prawa, a więc na straży Konstytucji RP. I że takie zachowania powinny być karane, a przynajmniej powinny być wszczynane postępowania […] wobec osób, które wręcz nakłaniają, namawiają do naruszania obowiązującego w Polsce prawa – powiedziała Julia Przyłębska w programie „O co chodzi” TVP Info.
– Myślę, że wszyscy powinniśmy troszeczkę, jeśli chodzi o emocje, powinny te emocje opaść. Powinniśmy ze spokojem funkcjonować i powinniśmy funkcjonować poprzez dogadywanie się, bo to nie jest tak, że jest zabetonowana scena polityczna. Jednak suweren dokonuje pewnego wyboru, możemy się z tym wyborem zgadzać lub nie. [Suweren czyli] naród, po prostu Polacy. Polacy dokonują pewnego wyboru i teraz my musimy, akceptując ten wybór, funkcjonować lege artis – zgodnie z obowiązującym prawem – mówiła dalej.
– Jeśli jesteśmy powołani na określone funkcje […] i my poprzez swoje funkcje mamy stać na straży obowiązującego prawa, to powinniśmy zgodnie z tym obowiązującym prawem funkcjonować – dodała.
– Właśnie to jest to, co mnie zawstydza – że prawnicy, osoby które uważają się za autorytety, uważają że można uchwałą zmienić ustawę, uchylić ustawę i tak dalej. To jest właśnie nawoływanie do naruszania praworządności – powiedziała Julia Przyłębska w rozmowie z Bronisławem Wildsteinem w programie „O co chodzi” TVP Info.
– Pokazaliśmy w poprzedniej kadencji, że bardzo dobrze układa nam się współpraca na Lewicy, że te trzy pokolenia, trzy różne podejścia do lewicowych, czy progresywnych idei, że to się wszystko spina. Myślę, że ta współpraca dalej byłaby dobra, ale zobaczmy. Na pewno nie będzie rozłamu. My w partii Razem bardzo szanujemy dyskusję i debatę wewnętrzną. Dlatego, że nie możemy ręcznie sterować tym, co chcą osoby, które budują partię Razem – stwierdziła Daria Gosek-Popiołek w programie „Gość Radia Zet”.
– Wciąż mamy dobre kandydatki i jesteśmy dobrze przygotowani do wyborów samorządowych, które wierzę, w Krakowie również przyniosą dużą zmianę. Pokazałyśmy to w kampanii – stwierdziła Daria Gosek-Popiołek w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia Zet”.
‼️ Podatkowa Grupa Kapitałowa #KGHM ⚒️ odprowadziła do budżetu państwa około 1,3 mld zł podatku CIT za rok 2022.
Grupa KGHM od lat znajduje się w czołówce listy największych podatników CIT przygotowywanej przez @MF_GOV_PL.
Szczegóły ➡️ https://t.co/9SVPCfxTUL pic.twitter.com/gg03jraTsF
— KGHM Polska Miedź (@kghm_sa) November 2, 2023