Mi się nie chce wierzyć, żeby Kaczyński odważył się. Ja nie mówię o czym on marzy, ale żeby odważył się do zakwestionowania wyników wyborów poprzez użycie siły wobec obywateli. Wydaję mi się to naprawdę bardzo mało prawdopodobne, ale najważniejsze jest, żeby głośno i publicznie przestrzec przed takim scenariuszem, bo jestem przekonany, że z Polakami tak się nie da. I Polską nie można rządzić za pomocą propagandy, pałki, siły i kłamstwa. Więc nie. Nie sądzę, żeby to zagrożenie było realne, chociaż jak znam Kaczyńskiego, Macierewicza i tego typu polityków PiS-u, to na pewno różne czarne myśli im po głowach chodzą – powiedział Donald Tusk w Częstochowie.