– Wczoraj powiedziałem: po tym, kiedy do dymisji podało się dwóch generałów, dowódców WP, tych, którzy stali do wczoraj na czele polskiej armii. Generałowie Piotrowski i Andrzejczak. Powiedziałem, że otrzymałem informacje, że to nie jedyne dymisje, że zrezygnowało więcej oficerów w dowództwie generalnym i powiedziałem, że mam informacje, że 10 kolejnych złożyło te dymisje. Jak zareagowała na to PiS-owska władza i Morawiecki i jakiś tam rzecznik prasowy i urzędnicy odpowiedzialni za informacje dot. wojska? Nieprawda, fake news, Tusk kłamie, Tusk jakąś inscenizację dziwną robi […]. Tym razem wystarczyły 24 godziny. Dzisiaj rano cała Polska się dowiedziała, że mówiłem prawdę. Tylko jedna korekta. Nie 10, a 11 i to potwierdziły już źródła oficjalne w WP – powiedział Donald Tusk w Ełku.

– Kiedy my mamy wojnę na Ukrainie, kiedy w strefie Gazy na Bliskim Wschodzie konflikt globalny wisi w powietrzu. Nie muszę nikogo o tym przekonywać, w jak krytycznym momencie znalazł się świat i w jak krytycznym momencie od wielu miesięcy jest nas region. I w kwestii bezpieczeństwa, wojska, obrony naszych granic, sytuacji w najwyższym dowództwie, ich jedynym sposobem działania jest okłamanie opinii publicznej – kontynuował.