– Szef PO, pan Tusk, pojechał ze swoim przybocznym, judaszem polskiej wsi, do Brukseli. Udawali, że załatwią przedłużenie tego embarga [na ukraińskie zboże] o co najmniej dwa miesiące. […] Dostali tam czarną polewkę, bo tam w Brukseli decydują przede wszystkim niemieckie interesy. Dlatego i Tusk, i jego przyboczny musieli odjechać stamtąd z kwitkiem – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas ogólnopolskiego święta „Wdzięczni Polskiej Wsi” w Miętnem.

– Jak wygląda teraz ten Tusk z tym swoim przybocznym judaszem, którzy stroili się w piórka obrońców polskiej wsi? Jak oni teraz przed wami wyglądają? I śmiesznie, i smutno – dodał.

– Zobaczcie, do jakich kłamstw dopuszczał się Tusk. Mówił, że załatwi zniesienie zakazu przekazywania nam środków z KPO – nic nie załatwił. Chwalili się, że załatwią przedłużenie embarga – nic nie załatwili. A ja mogę powiedzieć, ze KPO już działa, prefinansowane z naszych polskich środków krajowych – zaznaczył.