– Zbyt wiele lat ludzie, którzy wzięli na swoje barki, to są bardzo często dzielne kobiety […] słyszą codziennie jakieś paskudne teksty, jak nie od Kaczyńskiego, to od Morawieckiego, jak nie od Rydzyka, to w TVP Info, że przedsiębiorcy to jest takie podejrzane plemię jakieś – powiedział Donald Tusk w Opolu.

– Dla pisowskich urzędników każdy, kto ciężko pracuje, jest w jakimś sensie zagrożeniem, albo wrogiem, albo przeciwnikiem, czy to jest nauczycielka, to trzeba ją dobić taką pensją, że chce się płakać, czy to jest drobny przedsiębiorca, czy to jest nawet urzędnik państwowy. Szczególnie przy tej inflacji wiecie, co ludzie czują, kiedy mają trzy tysiące na rękę i słyszą od wielu miesięcy, że może 3% a może 5% dostaną podwyżki […] budżetówka musi dostać 20% i to jest zaledwie wyrównanie, a nauczyciele dostaną 30%, min. 1500 [zł] od każdego etatu – kontynuował.