– Naprawdę nie jestem w stanie znaleźć jakiejś wspólnej płaszczyzny pomiędzy panem Kołodziejczakiem a panem Bąkiewiczem […] To jest człowiek [Bąkiewicz], który wył i ryczał na bohaterkę Powstania Warszawskiego […] co innego jest protest, a co innego brać na listy gościa, którego poglądy są faszyzujące – powiedział Marcin Kierwiński w Radiu ZET.