Oskarżam, że działając wspólnie i w porozumieniu z ministrem sprawiedliwości, narażacie i zdrowie życie tysięcy Polek i Polaków. Gdy w środku pandemii podpaliliście Polskę. Tak, będziecie mieli krew na rękach. Oskarżam, że działając wspólnie i w porozumieniu z ministrem sprawiedliwości, dla interesu politycznego rozpętał pan, panie wicepremierze Kaczyński, światopoglądową wojnę w domie zarazy, najgorszego od dekad zagrożenia zdrowia i życia Polaków. Oskarżam, że działając wspólnie i w porozumieniu z ministrem sprawiedliwości, używacie podległych sobie służb, by represjonować Polki. Straszycie prokuratorami kobiety, które walczą o swoje prawa. Macie rację, użyję waszych wczorajszych słów. To bezprecedensowa eskalacja zachowań przestępczych. Tak, waszych zachowań. Bo nigdy wcześniej nie zdarzyło się, żeby funkcjonariusz publiczny jawnie groził milionom Polek. Oskarżam, że działając wspólnie i w porozumieniu z ministrem sprawiedliwości, sprowokowaliście manifestacje w dobie pandemii. Oskarżam o podsycanie nienawiści, bo wy w tym się specjalizujecie. Nienawiść to wasza broń, którą dziś wycelowaliście w kobiety. Oskarżam, że działając i wspólnie w porozumieniu z ministrem sprawiedliwości, zbudowaliście bezprawny, represyjny mechanizm dławienia słusznego społecznego protestu. Zbudowaliście system, na końcu którego pojawia się słowo dyktatura. Tak, nie ma się [co] bać tego słowa. To czysta dyktatura na miarę Łukaszenki. To, co dzieje się w Polsce, jest bowiem kalką wydarzeń z Mińska, a rola resortu sprawiedliwości zaczyna być tożsama z jego białoruskim odpowiednikiem. I dzisiaj pan, panie wicepremierze Kaczyński te wszystkie zarzuty potwierdził. Potwierdził je pan w swoim orędziu, w którym brzmiał pan dokładnie tak, jak generał Jaruzelski, gdy ogłaszał wprowadzenie stanu wojennego – stwierdził Borys Budka w Sejmie.