Jest rzeczywiście takie odesłanie, ale to jest takie odesłanie, które my jak najbardziej akceptujemy, ponieważ my wierzymy jak najbardziej w praworządność, a wystarczy porównać obie wersje, tę pierwotną, która była zaproponowana i jakże różni się ta końcowa. W końcowej wersji nie ma uzależnienia, nie ma bezpośredniego związku pomiędzy warunkowością, jak to się nazywa, a praworządnością. My wskazywaliśmy bardzo mocno na to, że Polska nie dopuści do takiego uzależnienia, ponieważ wiemy dokładnie, jak toczą się procedury wobec Polski i zresztą tutaj też, w tym przypadku, włożyliśmy tam zapis o konieczności odniesienia się do tego przez Radę Europejską. Rada Europejska działa na zasadzie jednomyślności, a więc i Polska i Węgry i cała Grupa Wyszehradzka, która nam sprzyja, będzie musiała się też w tej kwestii wypowiedzieć. Jesteśmy w związku z tym tutaj zabezpieczeni od każdej strony – stwierdził premier Mateusz Morawiecki w Polsat News.