Europa potrzebuje ogromnego zastrzyku inwestycyjnego. Wspólna nasza praca Grupy Wyszehradzkiej i koordynacja prac między Węgrami a Polską doprowadziła do tego ogromnego sukcesu, który dzisiaj możemy przedstawić – mówił premier Mateusz Morawiecki stojąc na wspólnej konferencji prasowej z szefem węgierskiego rządu.

Premier Morawiecki mówił o finalnym porozumieniu, które nie wiąże pieniędzy z oceną tzw. praworządności:

– To wielki sukces od strony finansowej i od strony architektury nadzoru nad środkami budżetowymi, tak jak udał nam się to wynegocjować. Trzeba podkreślić, że nasi przyjaciele z północy Europy negocjowali z południem jak najniższą sumę dotacji. Myśmy chcieli, by ta suma była jak najwyższa. Ale to północ z południem i ze wsparciem Grupy Wyszehradzkiej, która była po środku, była kimś w rodzaju pośrednika. To okazało się bardzo dobrym wspólnym dziełem naszym. Komisja Europejska i Rada Europejska, przewodniczący Rady Europejskiej, negocjowaliśmy najlepszy możliwy kontrakt dla całej Europy. Tu ten kontrakt jest rzeczywiście bardzo dobry. W przypadku Polski to ponad 124 miliardy Euro w bezpośrednich dotacjach. To kwota, której w poprzednich okresach negocjacyjnych nie było.

Ewentualny przyszły mechanizm ma mieć być przyjmowany przy zachowaniu jednomyślności Rady Europejskiej:

– Wynegocjowaliśmy to, na czym nam zależało. Po pierwsze, mamy coś, co chcieliśmy utrzymać, czyli dobry nadzór nad środkami z perspektywy dyscypliny budżetowej, dyscypliny realizacji finansów publicznych i jednocześnie nie ma bezpośredniego połączenia, nie ma tego połączenia między tzw. praworządnością a środkami budżetowymi, o których jest tu mowa. Nawet więcej. Jak ustaliliśmy to ze służbami prawnymi, ten mechanizm, który ma być wypracowany będzie jednocześnie podlegał walidacji Rady Europejskiej. A Rada Europejska jest to tam wyraźnie zapisane, to jednomyślność. Bez zgody Polski, bez zgody Węgier nic się tutaj nie zadzieje.