„Wyrażam więc stanowczy sprzeciw wobec publicznych wypowiedzi osób pełniących wysokie funkcje w państwie, które w ostatnich dniach wskazywały, że „LGBT to nie ludzie, to ideologia” (tak Pan Poseł Jacek Żalek); „Ci ludzie nie są równi normalnym ludziom” (tak Pan Poseł Przemysław Czarnek);  „próbuje nam się wmówić, że to ludzie, a to jest ideologia” (tak Pan Prezydent RP i kandydat na Prezydenta RP Andrzej Duda); „Polska bez LGBT jest najpiękniejsza” (tak Pan Poseł do PE Joachim Brudziński); czy też porównywały związek dwóch mężczyzn do przestępstwa zoofilii (tak Pan Poseł Tomasz Rzymkowski). Przypominam, że taka mowa wykluczenia i pogardy jest w demokratycznym państwie niedopuszczalna – nie usprawiedliwiają jej żadne okoliczności, w tym trwająca kampania wyborcza” – pisze RPO Adam Bodnar w oświadczeniu.

RPO przypomina swoje rekomendacje na temat zwalczania mowy nienawiści: „Warto też zwrócić uwagę, że w rekomendacjach sformułowanych bezpośrednio wobec Polski po wyborach parlamentarnych w 2019 r., Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE wskazało, że: „Kandydaci powinni powstrzymać się od nietolerancyjnych wypowiedzi, a władze i partie polityczne powinny bezwzględnie potępiać wszelkie tego typu przypadki”. Zalecenie to stanowiło wynik oceny, że prowadzona wówczas kampania cechowała się wysoką polaryzacją, a niektórzy kandydaci nie stronili od retoryki nacjonalistycznej i homofobicznej. W raporcie zwrócono uwagę, że taka narracja wywoływała poczucie zagrożenia i negatywne emocje społeczności LGBTI i innych mniejszości. Zalecono więc władzom, że aby zapobiec rozprzestrzenianiu się nietolerancyjnej retoryki w czasie wyborczym, powinny dokonać przeglądu odpowiednich przepisów, w szczególności Kodeksu karnego, w celu zapewnienia zgodności z międzynarodowymi normami praw człowieka w zakresie „mowy nienawiści”. Taką rekomendację kieruję też jako Rzecznik Praw Obywatelskich od lat do właściwych organów, co niestety nie spotkało się dotychczas z odpowiednią reakcją”.