To wiec typowy partyjny. Niestety prezydent Trzaskowski pomimo tego, że wyciąga rękę rzekomo do zwolenników PiS-u, wysyła listy i mówi takim łagodniejszym językiem, na wiecu już tej łagodności, ani w przemówieniu Trzaskowskiego, ani tym bardziej w reakcji jego zwolenników, absolutnie nie było widać. Była agresja, okrzyki, wypraszanie. Pomimo że grzecznie razem z posłem Kowalskim stanęliśmy, odpowiadając na wczorajszy list, chcieliśmy z Trzaskowskim porozmawiać, zapytać czy odpowie wreszcie na 5 pytań, które do niego i do wszystkich innych kontrkandydatów Andrzeja Dudy skierowaliśmy w środę. No niestety nie udało się porozmawiać z Rafałem Trzaskowskim. Wyszedł Sławomir Nitras, bardziej po to, aby pilnować tłumu, żeby hamować te negatywne emocje. Z wyciągniętej ręki do zgody, można powiedzieć, niewiele wynika – stwierdził Kamil Bortniczuk w rozmowie z 300POLITYKĄ.