Firmy rodzime i rodzinne to filar polskiej gospodarki. Bez niego nie pójdziemy ani krok do przodu. Firmy rodzime, bo nie wyjadą jak jest kryzys. Wielka korporacja finansowa, jak dochodzi do czasu kryzysu, to pakuje walizki, zamawia pierwszy transport możliwy, czy to samoloty czy lądowy i wyjeżdża do swojego domu. Wraca do swojej ojczyzny. Tu nie jest jej ojczyzna, wielkich korporacji, światowego biznesu. Bankowego czy jakiegokolwiek innego. Polska będzie tylko silna, silna swoją własnością, ale nie w rękach państwa tylko i wyłącznie, ale w rękach tych, którzy mają zdolności, umiejętności, chcą ją rozwijać. Rodzime firmy, własne technologie. Rodzinne firmy to też rodzinne gospodarstwa – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w Przybysławicach pod Sandomierzem.