Wszyscy muszą kalkulować. Termin nie jest obojętny zarówno ze względu zdrowotnych, jak i ze względów wyborczych. Pan Andrzej Duda chce, żeby wybory były jak najczęściej [najszybciej], bo mu poparcie wycieka jak z dziurawego garnka. A np. Koalicja Obywatelska chce, żeby były jak najpóźniej, bo np. rzeczą strategicznie istotną jest to, ile będzie dni na zebranie podpisów pod kandydatem Rafałem Trzaskowskim. Jeżeli będzie jeden dzień, co może zrobić pani Witek, to będzie to skandal i łobuzeria polityczna, ale może skuteczna – mówił Bronisław Komorowski w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia ZET”.